Rada Bezpieczeństwa ONZ zebrała się w środę z inicjatywy USA na nadzwyczajnej sesji poświęconej sytuacji na Ukrainie. Było to już 26 spotkanie tego rodzaju.

Celem spotkania było zbadanie oskarżeń na temat rosyjskiej obecności wojskowej na wschodzie Ukrainy, m.in. ze strony naczelnego dowódcy sił NATO w Europie, amerykańskiego generała Philipa Breedlove. Ambasador USA przy ONZ Samantha Power stwierdziła, że Rosja dąży do zaognienia konfliktu: „mówi o pokoju, ale podsyca wojnę”. Przedstawiciel Federacji Rosyjskiej Aleksander Pankin w odpowiedzi wyraził zastrzeżenie, że spotkania Rady nie powinny obracać się „w farsę” i nazwał falę krytyki ze strony innych członków propagandą.

Zdaniem zastępcy sekretarza generalnego ONZ ds. politycznych Jensa Toyberg-Frandzena, Organizacja jest “głęboko zaniepokojona możliwością wznowienia walk na dużą skalę”. Scenariusz alternatywny w postaci tlącego się konfliktu ze sporadycznymi niewielkimi starciami również byłby „katastrofą dla Ukrainy”. Wyraził również zaniepokojenie trzecią możliwością – „zamrożonego lub przeciągającego się konfliktu”, który utrzymywałby się przez „najbliższe lata lub dekady”.

Według Ambasadora Ukrainy przy ONZ Jurija Siergiejewa, dotychczasowy brak otwartego konfliktu wynika jedynie z „powściągliwości ze strony Ukrainy”. Z kolei Ambasador Litwy oskarżyła Rosję o prowadzenie na Ukrainie „niewypowiedzianej wojny”.

Rada Bezpieczeństwa nie zdecydowała o podjęciu żadnych konkretnych działań dotyczących sytuacji na Ukrainie.

foxnews.com/bbc.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply