Nawet 25 tysięcy osób mogło wyjść na plac Wolności w Erewaniu, domagając się zmiany rządu.
Wg różnych szacunków demonstrantów było od 18 do 25 tysięcy. Protestowali oni na placu Wolności, żądając odejścia obecnych władz.
Mityngujący krytykowali władzę za rosnącą emigrację z kraju, bezrobocie, obecności ludzi skazanych za przestępstwa kryminalne na najwyższych urzędach, wzrost cen ne energię elektryczną i brak woli reformy kodeksu wyborczego.
Przywócy opozycji zapowiadają, że w ciągu 2-3 dni przedstawią konkretny plan działań. Zapowiadają oni, że nie ustąpią w swych zabiegach o zmiany.
tsn.ua/Kresy.pl
No, to znana taktyka “kolorowych rewolucji”. Eksperci jeszcze pare lat temu mowili, ze w kazdym kraju, ktory zechce przylaczyc sie do Unii Euroazyjskej albo Unii Celnej, Zachod sprowokuje zamieszki w sprobie zniesc obecny rzad.