Kierowcy z Rosji, Ukrainy czy Białorusi nie muszą się bać polskich fotoradarów. Mandatu i tak nie dostaną – alarmuje “Rzeczpospolita”.

Średnio co dziesiąty kierowca złapany przez fotoradar unika kary. Tylko dlatego, że jego samochód jest zarejestrowany poza Unią Europejską. W ogromnej większości chodzi o pojazdy ze wschodu.

W ubiegłym roku prawie 150 tys. mandatów za wyłapane na fotoradarze przekroczenie prędkości nie doczekało się wyegzekwowania – wynika z danych, jakie przygotowała dla „Rzeczpospolitej” Główna Inspekcja Transportu Drogowego.

Oznacza to, że do budżetu nie wpłynęło na tym ok. 37,5 mln zł – pisze “Rzeczpospolita”.

Stworzone pozwalają na ściąganie mandatów wśród obywateli państw UE. Nie ma natomiast możliwości egzekwowania odpowiedzialności wobec kierujących z innych państw, takich jak Rosja, Ukraina, Białoruś.

rp.pl/KRESY.PL

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Nieudolność “wymiaru sprawiedliwości”-przecież te ciężarówki przez Polskę przejeżdżają wielokrotnie ,to co za problem zatrzymać i skasować kierowcę za mandat.Numery rejestracyjne na aucie widać.Trzeba chciec a naszej policji to raczej nie “grozi”