Podczas wczorajszego meczu warszawskiej Legii z Zorią Ługańsk z trybun padały hasła wyjątkowo sceptyczne wobec oficjalnych bohaterów post-majdanowej Ukrainy.
Jest to kolejny przejaw skrajnie niechętnej postawy warszawskich kibiców wobec ukraińskich zbrodniarzy, którzy oficjalnie są bohaterami u naszego sąsiada. W zeszłym tygodniu podczas marszu w Kijowie również krzyczano “Je** UPA i Banderę”. Zeszłoroczny mecz z Metalistem Charków także obfitował w tego typu zawołania. O swoich poglądach dotyczących postaci Stepana Bandery i UPA warszawianie postanowili przypomnieć także wczoraj podczas meczu z Zorią Ługańsk.
YouTube.com / Kresy.pl
Jak milo 🙂 serce rosnie. Efekty pracy u podstaw, Leszka Zebrowskiego, Lucyny Kulinskiej i innych.
Ciekawe co na to “nasi” politycy ? Dalej będą głosić wszem i wobec że Polak i (tfu) upadliniec to bracia?Raf66
Już kilka lat temu generał Petelicki uznawał środowiska kibicowskie za naturalne zasoby do obrony Polski. To środowisko posiada wiedzę, co jest cenne, wiedzę o tym, kto i czym wszedł do historii. Tak jak Bandera jest to antytezą rotmistrza Pileckiego, tak jest podstawa do takiej, a nie innej, oceny UPA na tle AK. Kibice dość dosadnie wyrazili swoje opinie ale nic fałszywego nie dopisali do życiorysu Stefkowi Popielowi. hehehe…