Grupa hakerów doprowadziła do największego w historii wycieku danych osobistych. Zdołali wykraść dane obywateli Turcji.
“Baza obejmuje łącznie 49 611 709 nazwisk i zawiera również numery identyfikacyjne (odpowiednik PESEL-u), adresy, daty urodzenia oraz imiona i nazwiska rodziców” – poinformował portal “Gościa Niedzielnego”. Wśród nich było 10 danych obcokrajowców, ale też dane prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i premiera Ahmeta Davutoglu.
Wydaje się, że akcja miała tło polityczne. Hakerzy nie ukrywali bowiem swojego krytycyzmu wobec obozu rządzącego Tucją. “I któż by pomyślał, że wstecznictwo ideologiczne, kumoterstwo i podsycanie ekstremizmu religijnego może doprowadzić do technologicznej zapaści i bez tego słabej słabej infrastruktury?” – grupa hakerów napisała w specjalnym oświadczeniu.
Bazę danych opublikowano na portalu islandzkich hakerów, który jednak funckjonuje na rumuńskim serwerze.
gosc.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!