– Mamy do czynienia z zimną wojną w sensie rzeczywistym, ale nikt nie chce tego powiedzieć, nikt nie chce być stroną w zimnej wojnie. To jest po prostu dyplomacja publiczna – mówił dziś w Polsat News gen. Stanisław Koziej.
– Rosja zakłada, że jeśli będzie prowadzić wojnę konwencjonalną i będzie tę wojnę przegrywać, to użyje taktycznej broni nuklearnej. Pojedynczego ostrzegawczego uderzenia, które odstraszy, da znak: “kończmy wojnę, bo dalej zacznie się już wojna atomowa”– mówił w Polsat News były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego generał Stanisław Koziej.
Generał dodał, że “jeśli Rosja uwierzy w tę doktrynę, a NATO wystarczająco jej nie zneutralizuje, to prawdopodobieństwo wojny ograniczonej, która mogłaby przerodzić się w wielką wojnę, byłoby dużo większe“. Podkreślił jednak, że “NATO dało sygnały, że widzi tę doktrynę rosyjską i gotowe jest jej przeciwdziałać“.
Jednocześnie gen. Koziej przypomniał, że “Rosja ma więcej rozwiniętych sił na styku z NATO niż samo NATO“.
– Ale kiedy mówimy o NATO, to często myślimy tylko o tych siłach, które przyjdą z zewnątrz, a przecież każdy kraj ma też swoje siły. Kalkulacja przygraniczna nie jest wcale tak dramatyczna jak niektórzy sądzą– dodał.
– Mamy do czynienia z zimną wojną w sensie rzeczywistym, ale nikt nie chce tego powiedzieć, nikt nie chce być stroną w zimnej wojnie. To jest po prostu dyplomacja publiczna– podkreślił gen. Koziej.
Ale zdaniem generała “nawet Władimir Putin, choć wcześniej mówił o zimnej wojnie“, teraz się wycofuje.
– Nikt nie chce zimnej wojny, ani NATO, ani Rosja, a w rzeczywistości ta hybrydowa zimna wojna już trwa i będzie się rozwijała– stwierdził Koziej.
Jego zdaniem obecna “zimna wojna” potrwa tak długo, “jak długo Rosja wytrzyma ten konfrontacyjny kurs, na który weszła“.
– Związek Radziecki wytrzymał kilkadziesiąt lat, Rosja nie ma szans tak długo wytrwać w tej nowej hybrydowej zimnej wojnie. Szacuję, że to jest kilka, kilkanaście lat do zmiany kursu rosyjskiego– powiedział generał.
Polsat News/KRESY.PL
Tak, tak… czy aby “generału Kozieju” przypadkiem nie chodzi o zastraszenie ludzi, rewoltę i powrót starego układu, w którym rządzili swoi, można było pluć na płk Kuklińskiego…? Wierzę, że tak.
Związek Sowiecki upadł, bo miał fatalnie prowadzoną gospodarkę. Rosja ma gospodarkę o wiele lepszą od wielu innych krajów, w tym od Polski. Gdy wprowadzono embargo na import żywności, w ciągu roku gwaltownie wzrosła ilość produkowanej w Rosji żywności, tak dalece, że Rosja jest obecnie największym eksporterem pszenicy. W CCCP byłoby to niemożliwe.