Francois Hollande powiedział w stoczni w Saint-Nazaire, że nie wyklucza przyszłej współpracy z Rosją przy budowie kolejnych okrętów.
„Wszystkie problemy ws. okrętów wojennych Mistral zostały z sukcesem rozwiązane w drodze negocjacji z Rosją. I uważam, że partnerstwo z Rosją w kwestii nowych okrętów będzie w przyszłości kontynuowane”– powiedział Hollande. Dodał, że sprzedaż Mistrali Egiptowi odbyła się w konsultacji z Rosjanami i wyraził zadowolenie, że transakcja była dla francuskiej stoczni opłacalna. Zdementował również doniesienia medialne, według których okręty zbudowane dla Rosji miałyby zostać zatopione na pełnym morzu.
Tass.ru / Kresy.pl
Polska powinna wejść w podobny układ z Francją. Zamawiamy jakiś niepotrzebny sprzęt, oni nakładają na nas sankcje i płacą kary za niewywiązanie się z umowy. I tak w kółko. 🙂 A nie, sorry…. 🙁 Polska już weszła w ten układ, tylko jako frajer rekompensujący Francji stracone zyski. Przecież te Caracale kupiliśmy. Egipt z kolei kupił Mistrale. Ale wstyd. III RP w jednej lidze z Egiptem. Kolonia.
Czy nie prościej od razu budować okręty dla Egiptu? Po co tutaj pośrednictwo Rosji?
Skutki strategicznego zwrotu Rosji w kierunki Azji będą dla Europy opłakane i mogą długofalowo przesądzić o naszej klęsce gospodarczej w wymiarze globalnym. Do tej pory wszyscy korzystali na handlu z Rosją, która uczciwie i po partnersku sprzedawała swoje dobra – w zamian licząc na dostawy technologii umożliwiających modernizację jej olbrzymiego terytorium. To było realizowane i zapewne będzie, jednakże już bez entuzjazmu. Rosjanie po tych nie mających żadnego uzasadnienia sankcjach zrozumieli, że nie mogą traktować Europy Zachodniej jako równorzędnego partnera, ponieważ Europa niestety okazała się partnerem niedojrzałym i niezdolnym do kształtowania własnej polityki. W tym jeszcze tak naiwnym, że pozwoliła się rozprowadzić obcemu mocarstwu – konfliktując się z Rosją, przez co sama wykluczyła się ze strategicznej gry w pierwszej lidze globalizacji.