Konferencja Przewodniczących Europarlamentu zaplanowała debatę o sytuacji w Polsce na styczniowe posiedzenie parlamentu.

“Decyzję tę poparła większość członków konferencji” – powiedział rzecznik PE Jaume Duch
Konferencja Przewodniczących składa się z przewodniczącego PE, przewodniczących grup politycznych, a także jednego przedstawiciela europosłów niezależnych, który jest jednak bez prawa głosu.
W poniedziałek na temat potrzeby zorganizowania takiej debaty wypowiedział się przewodniczący PE Martin Schulz.”To co rozgrywa się w Polsce jest dramatyczne. Wychodzę z założenia, że w tym tygodniu a najpóźniej podczas posiedzeniu w styczniu będziemy o tym w Parlamencie Europejskim obszernie dyskutować”. – powiedział Martin Schulz.
Debata odbędzie się 19 stycznia.
pap.pl/ kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mopveljerzyjj
    mopveljerzyjj :

    MOTTO:,, Rząd Beaty Szydło zapowiedział istotne zmiany w relacjach między Warszawą i Berlinem. Z politycznego wasala Niemiec nasz kraj ma się przeobrazić w niezależnego gracza na arenie europejskiej, który w kluczowych dla polityki międzynarodowej kwestiach ma mieć swoje zdanie, uwzględniające przede wszystkim własne interesy. Między innymi dlatego niemieckie władze, a w ślad za nimi niemieckie media, wpadły w histerię i rozpoczęły bezprecedensowe ataki na nowe władze w Warszawie. ” ========= W Polsce, wbrew temu co GŁOSI BRUKSELA i co głoszą niemieckie media do spółki z Gazetą Wyborczą, wcale nie jest zagrożona demokracja. W Polsce zagrożone są za to wpływy ludzi, grup czy całych korporacji, które do tej pory żyły kosztem naszego państwa lub reprezentowały interesy zagranicznych instytucji drenujących kieszenie zwykłych Polaków. Stąd przerażający lament, krzyk i histeria jaką możemy obserwować w polskojęzycznych telewizjach. W ostatnią sobotę mogliśmy dziś obserwować pochód odrzuconych przez wyborców, często skompromitowanych polityków, którzy oddzieleni od koryta próbują wcisnąć kit, że demokracja w Polsce jest zagrożona. Nie, proszę Państwa. Demokracja w Polsce nie jest zagrożona. Demokracja w Polsce goreje, a najlepszym tego dowodem jest właśnie ostatni weekend, kiedy mogliśmy obserwować niczym nie skrępowane manifestacje zarówno z jednej, jak i z drugiej strony politycznej barykady. Nie dajmy się zatem zwariować – obrona interesów okrągłostołowego układu, zagranicznych banków, wpływów byłych członków PZPR oraz Platformy Obywatelskiej nie jest żadną obroną demokracji! To, że poprzednia ekipa, która rządziła III RP przez blisko 24 lata gra teraz nutą “zagrożenia demokracji” świadczy tylko o tym, że są autentycznie zdesperowani. Przeraża ich to, że tracą władzę, wpływy i pieniądze, że kończy się dla nich życie na koszt naszego państwa, że nie będą już mogli skutecznie działać na rzecz zagranicznych instytucji drenujących kieszenie zwykłych Polaków. Taka perspektywa ich po prostu przeraża. Stąd lament, krzyk i histeria jaką możemy obserwować w polskojęzycznych telewizjach i mediach elektronicznych… PS… Stefan Kisielewski (( pseudonimy literackie Kisiel, Teodor Klon, Tomasz Staliński, Julia Hołyńska (ur. 7 marca 1911 w Warszawie, zm. 27 września 1991 tamże) – polski prozaik, publicysta, kompozytor, krytyk muzyczny, pedagog, poseł na Sejm PRL II i III kadencji z ramienia Znaku, członek założyciel Unii Polityki Realnej.)) w latach 30. toczył na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego polityczny spór z kolegą. “On był endekiem, a ja sanatorem – wspominał. Rozwścieczony krzyczałem do owego kolegi z nader bliskiej odległości. Naokoło zebrał się tłum przysłuchujących się dyskusji. Oponent ze spokojem wysłuchał moich argumentów. Gdy się wreszcie wywrzeszczałem, spokojnym głosem powiedział trzy słowa: » Śmierdzi ci z gęby (np.czosnkiem) «”. Tracąc zdrowy rozsądek, polskojezyczne prestytutki i ta cała bezmyślna zgraja ,,polskich”imbecyli pod wodzą marionetki SOROSA jednego ze szkutników budujących szalupę dla tonącej ,,PO”czyli ŻYDA – PETRU tracą zdrowy rozsądek i wpływ na otaczającą ich rzeczywistość…