Igrzyska olimpijskie w Soczi to święto sportu i nie należy go psuć. Nie powinno się jednak zamienić w osobiste święto Władimira Putina – oświadczył Michaił Chodorkowski.
Na pierwszej konferencji prasowej po swoim uwolnieniu były szef Jukosu przypomniał, że w rosyjskich zakładach karnych wciąż są przetrzymywani więźniowie polityczni. Wyraził nadzieję, że będą o nich pamiętali zachodni politycy, rozmawiając z Władirem Putinem.
Michaił Chodorkowski mówił, że po uwolnieniu nie miał innego wyjścia, niż wyjechać do Niemiec. Jak relacjonował, o godzinie 2 w nocy obudzili go strażnicy w kolonii karnej i powiedzieli, że jest wolny i ma pojechać do Niemiec. Konwój z kolonii karnej odprowadził go do samolotu, którym poleciał do Berlina.
Michaił Chodorkowski mówił, że jeszcze nie postanowił dokładnie, czym będzie zajmował się w przyszłości. Podkreślił, że obecnie priorytetowe są dla niego sprawy rodzinne. Były rosyjski miliarder i dysydent wspomniał, że chciałby “spłacić dług” i zająć się pomocą więźniom politycznym.
BBCnews/IAR/dw/gaj
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!