Rozszerzanie NATO odbyło się zbyt szybko – napisał były minister obrony USA Robert Gates w swoich pamiętnikach. W środę agencja „Interfax” powołując się na książkę Gatesa „Obowiązek” podała: „Pochopne włączenie byłych satelitów radzieckich – krajów bałtyckich, Węgier, Polski, Czech, Słowacji do NATO – było błędem”.
Komitet Stałych Przedstawicieli (Coreper) krajów UE w środę wstępnie uzgodnił środki dotyczące
wykorzystania zysków z zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz Ukrainy.
„Ambasadorowie przy UE zasadniczo zgodzili się na środki dotyczące nadzwyczajnych dochodów
uzyskanych z zamrożonych aktywów Rosji. Pieniądze zostaną przeznaczone na wsparcie odbudowy Ukrainy i obronę militarną" - oświadczenie belgijskiej prezydencji zacytowała w środę rosyjska
agencja informacyjna Interfax.
Wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych oraz polityki bezpieczeństwa Josep Borrell
jeszcze w poniedziałek powiedział, że wpływy z zamrożonych rosyjskich aktywów powinny być kierowane w szczególności do ukraińskiego przemysłu obronnego. „A gdy państwa członkowskie UE zgodzą
się na wykorzystanie zysków uzyskanych z zamrożonych aktywów Rosji, zasoby te zostaną skierowane na Ukrainę, aby zaspokoić jej najpilniejsze potrzeby wojskowe, oraz bezpośrednio do ukraińskiego
przemysłu obronnego” – powiedział Borrell przemawiając w Brukseli na Forum UE-Ukraina do spraw współpracy przemysłów zbrojeniowych.
W nocy z wtorku na środę Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak na obiekty infrastruktury energetycznej Ukrainy. Użyli lotnictwa i dronów. Polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych wydało komunikat w związku z atakiem.
Celem rosyjskich ataków, przeprowadzonych w nocy z wtorku na środę, były m.in. zakłady energetyczne w obwodach połtawskim, kirowohradzkim, zaporoskim, lwowskim, iwano-frankowskim i winnickim - przekazał ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko.
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że będzie oczekiwał raportu od służb w sprawie warszawskiego sędziego, który miał poprosić o "opiekę i ochronę" na Białorusi. Sprawę skomentował też szef MSZ Radosław Sikorski.
Białoruskie i rosyjskie państwowe media poinformowały w poniedziałek, że Tomasz Szmydt, sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Sprawę skomentował wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Jeśli ktoś wybiera Białoruś, to znaczy, że w jakimś interesie działał przez lata w Polsce, w czyim imieniu?" - oświadczył. Jak dodał szef MON, wybranie się na Białoruś powoduje, że wcześniejsza działalność takiej osoby "daje wiele do myślenia". "Sprawa wymaga natychmiastowego wyjaśnienia" - powiedział.
Sąd Rejonowy w Czelabińsku w pełni uwzględnił żądanie Prokuratury Generalnej o renacjoanlizaję spółki akcyjnej Makfa i jej spółek zależnych, potentata miejscowego przemysłu spożywczego.
Pod koniec marca zastępca prokuratora generalnego Rosji zażądał przejęcia akcji Makfa i spółek
z nią powiązanych na rzecz państwa. 29 marca Centralny Sąd Rejonowy w Czelabińsku zarządził w tej sprawie środki tymczasowe.
Według prokuratora beneficjenci Makfy – były gubernator obwodu czelabińskiego Michaił Juriewicz i były deputowany Dumy Państwowej Wadim Biełousow – przez wiele lat pracowali w organach
rządowych i zajmowali się biznesem. Nie ujawnili tych informacji publicznie, czym naruszyli przepisy antykorupcyjne, jak zrelacjonowała w środę agencja informacyjna
TASS.
Komornicy zajęli rachunki i majątek o wartości 100 bilionów rubli – kwota ta została wskazana w tekście decyzji w sprawie środków tymczasowych. Obrona oskarżonych odwołała się od tego sekwestru. Objęto nim także majątek ruchomy i nieruchomy wszystkich odrębnych przedsiębiorstw Makfy. Ich menadżerom i akcjonariuszom zakazano wstrzymywania produkcji i podejmowania decyzji mogących pogorszyć sytuację pracowników, w tym zwalniania ludzi i zmiany warunków umów o pracę.
Lider Partii Demokratycznej w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries nie wyklucza wysłania amerykańskich wojsk na Ukrainę, jeśli Kijów upadnie.
Lider Partii Demokratycznej w Izbie Reprezentantów rozmawiał w niedzielę z telewizją CBS. Hakeem Jeffries oświadczył, że Stany Zjednoczone muszą w dalszym ciągu wspierać Ukrainę, aby zapobiec szerszej wojnie. Za opóźnienia w dostawie amerykańskiej pomocy dla Kijowa obwinił "frakcję proputinowską" w Partii Republikańskiej, na czele której - jego zdaniem - stoi członkini Izby Reprezentantów Marjorie Taylor Greene.
"Nie możemy pozwolić Ukrainie upaść, bo jeśli tak się stanie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Ameryka będzie musiała włączyć się w konflikt – nie tylko jeśli chodzi o pieniądze, ale także za pomocą naszych żołnierzy" - powiedział.
Włoska prasa podaje, że NATO przygotowuje deklarację, w której oficjalnie odmówi wysłania wojsk do walk na Ukrainie. Dokument ma zostać podpisany podczas najbliższego szczytu w Waszyngtonie.
Z ustaleń włoskiej gazety Corriere Della Sera wynika, że na zbliżającym się szczycie NATO politycy mają zatwierdzić dokument roboczo zatytułowany "żadnych butów na ziemi". W dokumencie ma zostać wprost napisane, że Pakt Północnoatlantycki nie wyśle swoich żołnierzy do walki na froncie na Ukrainie. Sprawę opisują w środę polskie i anglojęzyczne media.
Szczyt NATO w Waszyngtonie jest zaplanowany na 9-11 lipca.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!