Sąd aresztował na okres trzech miesięcy podejrzanego Filipa W. – byłego Dyrektora Wykonawczego spółek Orlen S.A. i Orlen Trading Switzerland (OTS). Prokuratura zarzuca mu wyrządzenie szkód w kwocie ok. 378 milionów dolarów.

O sprawie poinformowała we wtorek Prokuratura Regionalna w Warszawie. Jak czytamy, Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia wydał postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec podejrzanego Filipa W. – byłego Dyrektora Wykonawczego spółek Orlen S.A. i OTS Gmbh.

Filip W.  został zatrzymany w dniu 26 października 2024 r. przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

„W dniu 27 października 2024 r. podejrzany usłyszał zarzuty działania wspólnie i w porozumieniu z Samerem A. i Marcinem O. i wyrządzenia spółkom OTS Gmbh i Orlen S.A. szkody w kwocie ok. 378 milionów USD, będącej równowartością kwoty ok. 1,5 miliarda PLN poprzez zawarcie w okresie od 21 sierpnia 2023 r. do 21 grudnia 2023 r. trzech niekorzystnych kontraktów na zakup ropy naftowej (296 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 306b § 2 k.k.)” – informuje prokuratura.

Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia.

Prokuratura podkreśla, że zarzuty zostały wydane w ramach prowadzonego śledztwa dotyczącego działania na szkodę spółek OTS Gmbh i Orlen S.A.

Czytaj: Orlen: 275 mln zł strat na inwestycjach w Ruch i Polska Press

„Z kolei podejrzani Samer A. i Marcin O. nadal są poszukiwani, a Prokuratura Regionalna w Warszawie oczekuje na rozstrzygnięcie Sądu w przedmiocie ich tymczasowego aresztowania. Decyzja Sądu o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych umożliwi prokuratorowi rozpoczęcie poszukiwań listem gończym” – czytamy.

Orlen Trading Switzerland to spółka córka Orlenu. Powołano ją do życia w sierpniu 2022 r. w szwajcarskim kantonie Zug. Miała umożliwić handel produktami ropopochodnymi od światowych dostawców.

Zobacz także: Tragiczne wyniki państwowych spółek. Zamiast zysków straty

gov.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz