Prokuratura obwodu grodzieńskiego wysłała oficjalne pismo do działacza Związku Polaków na Białorusi oraz korespondenta “Gazety Wyborczej” Andrzeja Poczobut, w którym ostrzegają go przed pracą bez akredytacji.
“Na witrynie internetowej “Gazety Wyborczej” pod pańskim imieniem zostały opublikowane drukowane materiały na temat wydarzeń w Białorusi. Zgodnie z art. 35 prawa o środkach masowej informacji, wykonywanie zawodu dziennikarza mediów zagranicznych bez akredytacji jest zabronione. Pan nie stosuje się do tego przepisu” – napisano w liście.
Dziennikarz zapowiada, że nie zaprzestanie swojej działalności dziennikarskiej. „Najważniejszym prawem Białorusi jest jej konstytucja. Ja jej nie naruszam, bo mam prawo zbierać i rozpowszechniać informacje” – skomentował te słowa dziennikarz, który ostatnio spędził 14 dni w areszcie za uczestnictwo w demonstracji 19 grudnia ub.r. w Mińsku.
W przeszłości podobne ostrzeżenia otrzymali dziennikarze Biełsatu i Radia Racyja, którzy również nie posiadają akredytacji na terenie Białorusi, jednak na razie prokuratura nie wyciągała konsekwencji.
Biełsat (belsat.eu)
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!