Przewodniczący Państwowego Komitetu Celnego Białorusi Jurij Sieńko twierdzi, że jego podwładni dbają o przestrzeganie sankcji nałożonych przez Rosję na towary rolno-spożywcze z państw Unii Europejskiej.

“Wszystko co przemieszcza się z naruszeniem [przepisów i ustaleń] my, jako partnerzy w ramach Związku Celnego, cofamy z granicy i ierujemy sprawy do sądów. Tak jest na zewnętrznej granicy, jako zachodnia forpoczta Związku wypełniamy wszelkie zobowiązania jakie wzięła na siebie Białoruś jako członek zrzeszeń integracyjnych” – mówił Sieńko w czasie konfernecji prasowej.

By udowodnić jak lojalnie wobec Rosji funkcjonuje służba której przewodzi Sieńko przytaczał dane o objętych sankcjami towarach cofniętych z granicy białorusko rosyjskiej. Według niego rosyjscy celnicy zawrócili z granicy od poczatku roku około 650 ton takich towarów. Tymczasem białoruscy celnicy cofnęli spod rosyjskiej granicy łącznie około 1000 ton produktów niemile widzianych w Rosji.

Sieńko przyznał, że na Białorusi “pojawiają się” ldzuei, którzy chcą zarabiać na tranzycie produktów rolno-spożywczych z Unii Europejskiej ale miejscowe służby podejmują wobec nich odpowiednie kroki.

tut.by/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply