Miński niezależny tygodnik “Biełgazieta” pisze o “informacyjnej wojnie z Polską”, która rozpoczęła się w białoruskich państwowych mediach. Rządowa telewizji pokazała niedawno kilka krytycznych wobec naszego kraju programów.

Zdaniem publicysty “Biełgaziety” Wiktora Martynowicza, negatywna kampania wobec Warszawy ma związek ze zbliżającymi się wyborami do białoruskiego parlamentu, a władzom potrzebny jest wróg zewnętrzny. Dodatkowo Mińsk oskarża Polskę – i Niemcy o inspirowanie demonstracji białoruskiej opozycji po wyborach prezydenckich w 2010 roku.
Autor artykułu wskazuje, że przyczyną antypolskiej retoryki w białoruskich mediach może być też wprowadzenie przez nasz kraj krótkoterminowych wiz schengenskich dla Białorusinów. Dzięki nim łatwiej mogą podróżować do Polski na zakupy czy w celach turystycznych. Być może te wyjazdy na zakupy białoruskie władze niepokoją. Białorusini wyjeżdżając do naszego kraju i na miejscu przekonują się, że sytuacja w Polsce jest inna niż pokazuje to białoruska propaganda.

“Jedynymi ludźmi których może (negatywnie) nastawić film Lekcje Polskiego, są ci którzy w Europie jeszcze nie byli. Ale takich z każdym dniem jest co raz mniej” – czytamy w tygodniku Biełgazieta.

IAR/KRESY.PL
1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. marcin1988
    marcin1988 :

    Sam fakt, że w Mińsku wydawana jest NIEZALEŻNA gazeta świadczy o tym, że polska propaganda nt Białorusi jest grubo przesadzona. Jak mają reagować na to władze białoruskie?

    To nie Białorusi jest potrzebna Polska jako wróg, tylko III RP potrzebne jest, nie wiedzieć czemu, umieranie w imię mikroskopijnej i podzielonej opozycji na Białorusi, dodatkowo wystawiając przeciw władzom Białorusi Związek Polaków.

    Załóżmy, że wprowadzamy na Białorusi upragnioną i “prawdziwą” demokrację. Większość ludzi pragnie tam integracji z Rosją, sami zresztą mówią po rosyjsku. I zgodnie z tą wolą większości Białoruś integruje się z Rosją. Co wtedy mamy? Granicę z Rosją od Braniewa po Terespol z małą przerwą na odcinek litewski.

    Większość obywateli Białorusi, w tym tych narodowości polskiej, popiera prezydenta Łukaszenkę. Polacy na Białorusi pamiętają, jaką nagonkę przeprowadzili na nich nacjonaliści białoruscy. Dziś tę opozycję III RP wspiera.