Szaleństwo panuje w Waszyngtonie

Dość tego! Natychmiastowe groźby użycia przytłaczającej konwencjonalnej siły militarnej lub nawet broni nuklearnej do rozwiązywania sporów międzynarodowych są zbyt często wypowiadane przez prezydenta, którego rozumienie świata ma wyraźnie charakter maniakalno-agresywny, wywodzący się z życia spędzonego na sprzedaży i kupowaniu nieruchomości w Nowym Jorku. Idiotyczne tweety są również poniżej godności urzędu pełnionego przez Trumpa – symptom szkolnego łobuza, któremu brak pewności siebie. Donald Trump został wybrany przynajmniej częściowo po to, by powstrzymać Amerykę przed wojnami, nie po to, by rozpoczynać nowe i najwyższy czas, aby przestał zgrywać pozera i przypomniał sobie o tym – przypomina były oficer CIA, Philip Giraldi na łamach Strategic Culture.

Stany Zjednoczone i Izrael grożą Iranowi od około dwudziestu lat, wykorzystując pretekst, że początkowo pracował nad bronią jądrową, a ostatnio deklarując, że Teheran stał się zagrożeniem dla całego Bliskiego Wschodu. Oba te zarzuty są w gruncie rzeczy kłamstwami, wymyślonymi przez Izrael i Arabię ​​Saudyjską, które wolałyby, aby Iran został usunięty jako potencjalna przeszkoda dla ich własnych ambicji. Życzą sobie, żeby Stany Zjednoczone zlikwidowały zagrożenie.

Iran jest najgorętszym ze wszystkich gorących punktów z amerykańskiego punktu widzenia, ale tendencja Białego Domu do grożenia, jeszcze zanim zaangażuje się w negocjacje sprawiła, że ​​większość narodów świata postrzega Stany Zjednoczone jako największe zagrożenie dla pokoju na świecie. W niedawnym wywiadzie, prezydent Rosji Władimir Putin zauważył, że USA sądzą, iż mogą interweniować militarnie w każdym miejscu na świecie, ponieważ “szerzą demokrację”, uzasadnienie, w które nikt nie wierzy mając na uwadze niedawne krucjaty w Afganistanie, Syrii i Libii. Putin podkreślił, że Waszyngton powinien traktować wszystkie inne narody z szacunkiem, a wtedy zyska szacunek – i współpracę – w zamian.

Dotychczasowe osiągnięcia Białego Domu nie napawają nadzieją. Dwukrotnie wystrzelono rakiety przeciwko celom w Syrii, opierając się na sfabrykowanych lub niekompletnych danych wywiadowczych twierdzących, że rząd w Damaszku użył broni chemicznej przeciwko własnym obywatelom.  Amerykański prestiż dyplomatyczny został poniżony, gdy Trump opisywał przywódcę północnokoreańskiego Kim Dzong Una jako “człowieka rakietę”, zanim zaczął się przechwalać na temat tego, że przycisk arsenału nuklearnego pozostający do dyspozycji Trumpa był “większy i potężniejszy”. niż ten w Pjongjangu.

W świetle przeszłych wydarzeń można by pomyśleć, że nie może być gorzej, ale tak właśnie jest. Trump dał się skusić i popełnił zarówno idiotyczny, jak i zawstydzający wpis na Twitterze. Iran bez wątpienia był wrogiem z wyboru dla Białego Domu od maja, kiedy Trump podjął decyzję o wycofaniu się ze Wspólnego Kompleksowego Planu Działania z 2015 r. (JCPOA), który stworzył system inwazyjnych inspekcji w celu monitorowania zgodności Iranu z nierozprzestrzenianiem broni jądrowej. Posunięcie to zostało oklaskane przez potężne izraelskie lobby oraz przez rządy Arabii Saudyjskiej i Izraela, które mają własne agendy na Bliskim Wschodzie i wolałyby, aby niezależny Iran został zbombardowany przez Waszyngton. Reszta świata wyraziła ubolewanie z powodu decyzji.

W ostatnim incydencie, Trump tweetował w odpowiedzi na komentarze wypowiedziane w niedzielę przez irańskiego prezydenta Hassana Rouhaniego, który powiedział na spotkaniu z irańskimi dyplomatami, że wojna między Ameryką a Iranem byłaby nieszczęściem dla wszystkich, mówiąc: “Panie Trump, nie baw się ogonem lwa, bo będzie Pan tego żałował. Ameryka powinna wiedzieć, że pokój z Iranem jest matką wszelkiego pokoju, a wojna z Iranem jest matką wszystkich wojen”.

Trump odpowiedział wybuchowo tweetem pisanym wielkimi literami, prawdopodobnie po to, by wyrazić swoją wściekłość w kategoriach wizualnych.

Grożąc, że zniszczy Iran, prezydent Trump przeoczył fakt, że Rouhani oferował pokój i nalegał, by obie strony pracowały nad unikaniem wojny. Administracja już ogłosiła, że ​​przywróci obowiązujące sankcje wobec Iranu i będzie dodawać także nowe, bardziej uciążliwe. Po 4 listopada Waszyngton będzie sankcjonować każdy kraj, który kupuje ropę z Iranu, tym samym znacznie zwiększając cierpienie narodu irańskiego w celu zmuszenia rządu do kapitulacji, albo wzbudzenia buntu przeciwko niemu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Oto organizacja dążąca do zmiany reżimu w Iranie

Dość tego! Natychmiastowe groźby użycia przytłaczającej konwencjonalnej siły militarnej lub nawet broni nuklearnej do rozwiązywania sporów międzynarodowych są zbyt często wypowiadane przez prezydenta, którego rozumienie świata ma wyraźnie charakter maniakalno-agresywny, wywodzący się z życia spędzonego na sprzedaży i kupowaniu nieruchomości w Nowym Jorku. Idiotyczne tweety są również poniżej godności urzędu pełnionego przez Trumpa, znaki rozpoznawcze niepewnego siebie szkolnego łobuza. Donald Trump został wybrany przynajmniej częściowo po to, by powstrzymać Amerykę przed wojnami, nie po to, by rozpoczynać nowe i najwyższy czas, aby przestał zgrywać pozera i przypomniał sobie o tym.

Philip Giraldi

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. lp
    lp :

    Trampek goni w piętkę, to widać. Niemniej jednak stoi za nim największy na świecie kompleks militarno-gospodarczy ( 650 mld USD rocznie to nie w kij dmuchał). Dlatego też synergia tych dwóch czynników, czyli nieobliczalności Trampka i agresji wojennego lobby żydoamerykańskiego może się okazać detonatorem III WŚ, co nie daj Boże!

  2. jazmig
    jazmig :

    Czy ten portal jest na usługi amerykańskich liberałów? Trump mówi głośno co może zrobić i co robili jego poprzednicy, mając na ustach miód. On przynajmniej ostrzega tych, którzy nie chcą spełniać jego żądań, a jego poprzednicy bez ostrzeżenia bombardowali i mordowali mieszkańców krajów, które planowali obrabować.

    • Kojoto
      Kojoto :

      @jazmig – 100/100 – póki co Trump sporo pogroził, ale nie zaczął żadnej kolejnej wojny, a nawet zrobił to co wydawało się niemożliwe – czyli doprowadził do spotkań z Koreą Pn, na najwyższym szczeblu. Układa się równierz z ruskimi (dla nas akurat może się to różnie skończyć – zależy od interesów USA, bo ruskich i szkopów znamy). Za to laureat pokojowej nagrody nobla murzynek na pasku Kisingerów i innych możnych – rozpoczął więcej wojen niż obaj Bushowie razem wzięci,.

      • gutek
        gutek :

        @Kojoto oy vey, ależ dziękujemy najjaśnieszemu władcy świata i przestrzeni Trumpowi że nie zaczął żadnej wojny!!!!! Co za pogięty sposób myślenia, osoba najważniejsza w państwie wydającemu najwięcej kasy na wojsko uprawia szantaż, zajmuję się wykręcaniem rąk jak jakiś bully w szkole a tacy tutaj mu dziękują. ROFL.
        P.S. Iran przez ostatnie paręset lat w ogóle NIKOGO nie zaatakował, więc ręce precz.