W białoruskim Parku Narodowym “Puszcza Białowieska” oraz Narodowej Akademii Nauk Białorusi prowadzone są zaawansowane prace nad odtworzeniem w tym cennym kompleksie leśnym populacji niedźwiedzia brunatnego.

W Białorusi wg szacunków naukowców ostało się ok. 80 osobników niedźwiedzia, stąd wspomniany projekt uzasadnia się jako próbę ratowania tego gatunku.

„Inicjatorem tego projektu jest Frankfurckie Towarzystwo Zoologiczne. Oni właśnie zaproponowali nam pomoc finansową, bo Puszcza Białowieska jest znaczącym obiektem dla Białorusi – mówi wicedyrektor ds. nauki PN „Puszcza Białowieska” Wasilij Arnolbik – dawniej w Puszczy niedźwiedź występował, dlatego też odtworzenie populacji rodzimych gatunków jest ważnym zdaniem naszego parku.”

Pierwszym etapem projektu, który praktycznie został już ukończony, jest uzyskanie zgody ponad 300 osób zamieszkujących tereny, które znalazłyby się w areale odtwarzanej populacji. Prof. Wadim Sidorowicz z Narodowej Akademii Nauk Białorusi mówi o efektach rozmów z miejscową ludnością: „Rzeczywiście zapytywaliśmy miejscowych. Przeankietowanych zostało 243 osoby. W tej liczbie znalazło się 76 osób pracujących w parku narodowym albo w nadleśnictwach, 167 osób w żaden sposób nie było związanych z którąś z tych dwóch instytucji”. Pozytywnie o potencjalnym niedźwiedzim sąsiedztwie wypowiedziało się 78% pracowników parku i nadleśnictw oraz 84% pozostałych przedstawicieli miejscowej ludności. Zdanie przeciwne motywowane jest najprawdopodobniej strachem przez zwierzęciem i możliwości (choć dzieje się to niezmiernie rzadko) ataku z jego strony. Prof. Sidorowicz nie podważa tych obaw: „Istotnie może występować niebezpieczeństwo dla ludzi, którzy mieszkają na ‘niedźwiedzim’ terenie. W czasie rui nawet łoś może stratować człowieka. Zatem nie można mówić, że żadnego niebezpieczeństwa nie ma. Jednak doświadczenia z północy Białorusi, gdzie niedźwiedzie stale występują wskazują, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest niewielkie.”

Jeszcze na początku lat 2000 na całej Białorusi występowało ok. 300 niedźwiedzi, głównie w północnej części kraju. Obecnie jest ich ok. 80, a może żyć potencjalnie, zdaniem specjalistów, nawet 3-4 tysiące (w niewiele większej od Białorusi Rumunii, ale dwa razy gęściej zaludnionej bytuje ich prawie 5,5 tys.,). W Puszczy Białowieskiej nie ma obecnie niedźwiedzi, z rzadka tylko zachodzą tutaj z innych obszarów. W Puszczy Nalibockiej mieszkają 2 niedźwiedzie, w Wygonoszczańskim Gospodarstwie Łowieckim – 1. Do Puszczy niedźwiedzie mają zostać sprowadzone z Rosji. „Raczej nie ma ich skąd przywieźć poza Rosją – mówi prof. Sidorowicz – W Rosji jest bardzo dużo niedźwiedzi. Skierowaliśmy już do nich zapytanie, odpowiedzieli: ‘prosimy bardzo’. Jednak to nie może być tak, że przywieziemy 20 niedźwiedzi i już. Trzeba je zawozić po kilka sztuk rocznie, założyć im nadajniki, żeby wiedzieć jak się przemieszczają, jak zajmują swoje terytorium. Zapewne część z nich zginie, ale tak już w dzikiej przyrodzie bywa.” Cały projekt może zatem potrwać 3 do 5 lat. Według dyrektora Arnolbika będzie on realizowany w trzech etapach, z których pierwszy, czyli uzyskanie zgody miejscowych, jest już praktycznie zamknięty: „Jeśli mieszkańcy nie są przeciwni, to następnie trzeba przeprowadzić badania naukowe w celu określenia miejsc, które można zasiedlić niedźwiedziami. W trzecim etapie trzeba będzie określić ile i konkretnie jakich osobników trzeba tam będzie zawieść. Potrzeba opracować metodykę odnowienia populacji itd.”

Jednym z problemów proponowanej operacji jest brak fachowców znających się na tym jak niedźwiedzie odławiać i bezpiecznie przewozić. Zdaniem prof. Sidorowicza ani w Białorusi ani w Rosji takich osób nie ma i przyjdzie zwrócić się z prośbą do specjalistów z zachodu ponieważ nieumiejętne przeprowadzenie tych działań może się zakończyć śmiercią zwierzęcia.

Cała operacja jest dość kosztowna. Szacuje się, że odłowienie w Rosji i przewiezienie do Puszczy jednego niedźwiedzia kosztuje ok. 40-50 tys. euro. Koszt całego projektu oscylowałby zatem w granicach pół miliona euro.

Warto zaznaczyć, że w Puszczy Białowieskiej, jak we wszystkich puszczach na Niżu Europejskim żyły na wolności niedźwiedzie brunatne. W Puszczy utrzymały się dość długo z uwagi na ochronę tego kompleksu dla polowań carów i innych dostojników. Ostatni wolny niedźwiedź został tam zabity w latach 70-tych XIX wieku. Przed II wojną światową podejmowane były próby odnowienia populacji niedźwiedzia w tym kompleksie leśnym, jednak projekt ten przerwała wojna a wypuszczone osobniki najprawdopodobniej padły ofiarami kłusowników. Nie mniej jednak do białoruskiej części Puszczy niedźwiedzie zachodzą od czasu do czasu. Ostatni fakt bytności tego gatunku w Puszczy notowany był 5 lat temu.

Trudno ocenić zasadność odtworzenia populacji niedźwiedzia w Puszczy. Nie jest pewnym czy osobniki te przetrwają a przez to wzmocnią białoruską populację niedźwiedzia. Istnieje obawa (jak to było np. w Polsce w przypadku rysi introdukowanych do Puszczy Kampinoskiej), że zwierzęta te nie będą się bały człowieka przez co mogą jemu samemu zagrozić albo też paść łupem kłusowników. Z punktu widzenia funkcjonowania puszczańskiego ekosystemu działania takie raczej nie mają uzasadnienia. W Puszczy występują dwa gatunki dużych drapieżników: ryś i wilk. Być może lepiej byłoby objąć skuteczną ochroną ten drugi gatunek, który obecnie w Białorusi ma status tzw. „gatunku niepożądanego” i jest tępiony jako szkodnik.

Krzysztof Wojciechowski/wildlife.by

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply