Polityka rosyjska na Bliskim Wschodzie dotąd kierowała się głównie pragmatycznymi kalkulacjami handlowymi oraz geopolityką, będąc w bezpośredniej opozycji do koncepcji liberalnego interwencjonizmu, a także 'Arabskiej Wiosny'. Jednak szokująca masakra, której w tym tygodniu dopuściły się syryjskie siły w mieście Houla, znacznie podważyła właściwość takiego podejścia.

To nie był dobry tydzień dla rosyjskiego rządu. Po miesiącach jednomyślności z prezydentem Syrii Baszarem al -Assadem w kwestii obarczenia opozycji winą za niekończącą się przemoc, przedstawiciel Rosji w ONZ był zmuszony zaakceptować dowód tego, że siły syryjskiego rządu są winne ataku na mieszkalną dzielnicę Houla z użyciem artylerii oraz pocisków przeciwpancernych, który spowodował śmierć ponad stu mężczyzn, kobiet i dzieci. Rada Bezpieczeństwa ONZ wydała oświadczenie prasowe – wymagające zgody wszystkich 115 członków – potępiające skandaliczne użycie siły wobec cywilów, naruszające międzynarodowe prawo oraz zobowiązania jakim poddał się syryjski rząd wobec poprzednich postanowień ONZ, by zaprzestać przemocy, łącznie z zakazem użycia ciężkiej broni na terenach zaludnionych.

Przez chwilę wydawało się, że postawa Rosji jest nieco bardziej zbieżna z polityką krajów zachodnich. Jednak następnego dnia rosyjski rząd wycofał się z tej pozycji, a minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow nalegał na uznanie, że wina leży po obu stronach. Dlaczego rosyjska polityka wobec Syrii jest tak sprzeczna z polityką zachodnią?

Bliskowschodnia polityka Putina

Po objęciu prezydentury Rosji w 2000 roku, Putin rozpoczął realizację jasnych celów na Bliskim Wschodzie. Wśród nich było odzyskanie części wpływów, które należały do Związku Sowieckiego oraz zwiększenie udziałów Rosji na bliskowschodnich rynkach. Polityka rosyjska miała również na celu zapewnienie stabilizacji na obszarze, który – z powodu bliskiej odległości do swoich południowych sąsiadów – jest uznawany za istotny dla bezpieczeństwa samej Rosji. Polityka Zachodu oraz ‘Arabska Wiosna’ pokrzyżowały te plany.

Irak i Syria były dwoma z czternastu krajów, z którymi Związek Sowiecki zawarł traktaty o przyjaźni i współpracy w latach 1970-tych. Pomimo tego, że stosunki między nimi często nie należały do spokojnych, to jednym ze sposobów, dzięki którym Rosja miała nadzieję odzyskać wpływy na Bliskim Wschodzie było ożywienie relacji z tymi krajami, tradycyjnymi sowieckimi sojusznikami. Rosja nie mogła zapobiec atakowi na Irak czy upadkowi Saddama Husseina, co pokazało, jak niewielkie ma tak naprawdę wpływy na Bliskim Wschodzie.

By zapobiec dalszej utracie wpływów w tym obszarze, Moskwa zdecydowała bronić prezydenta Baszara al-Assada przed losem, jaki spotkał innych przywódców w regionie. Gdyby Rosji udało się wynegocjować umowę, która zakończyłaby ten konflikt pokojem, jej międzynarodowy prestiż wzrósłby, i to w znacznie szerszym pojęciu.

Kolejny cel, czyli zwiększenie rosyjskich udziałów na rynkach bliskowschodnich również nie powiódł się. Po pierwsze, wojna w Iraku zniweczyła wszystkie nadzieje Rosji na otrzymanie spłaty irackiego długu jeszcze z czasów ery sowieckiej, wynoszącego 8 miliardów dolarów. Zakończyła również 10-letni program Rozwoju Handlowej, Ekonomicznej, Przemysłowej i Naukowej Współpracy, który Rosja wynegocjowała z Irakiem i którego wartość szacowano na 40 miliardów dolarów. Po drugie, kiedy zaczęło się powstanie libijskie, Rosja poparła rezolucję 1970 Rady Bezpieczeństwa wzywając do nałożenia embargo na sprzedaż broni Trypolisowi – kosztem przerwanych i utraconych kontraktów o szacowanej wartości 4 miliardów dolarów. Upadek władzy Muammara Kadafiego oznaczał śmiertelny cios dla rosyjskich relacji handlowych z Libią. Polityka ekonomiczna nowego libijskiego rządu prawie na pewno faworyzowałaby kraje, które ułatwiły mu zwycięstwo, nawet kosztem istniejących oraz przyszłych kontraktów z rosyjskimi firmami.

Rosyjskie powiązania ekonomiczne z Syrią są bardziej cenne niż te z Libią. Syria jest ważnym odbiorcę rosyjskiego uzbrojenia. Tylko w samym roku 2010 wynegocjowano kontrakty na około 15 miliardów dolarów amerykańskich i oczekuje się, że eksport ma pozostać na poziomie 10 miliardów rocznie przynajmniej do roku 2014. Istnieją również cenne powiązania w dziedzinie energetyki: Gazprom, Tatneft oraz Stroytransgaz mają wielkie projekty w dziedzinie eksploracji syryjskich złóż i budowy rurociągów. Moskwa jest przekonana, że te cenne relacje w dziedzinie energetyki zostałyby zagrożone, gdyby prezydent Baszar al-Assad stracił władzę.

Według Moskwy, ‘Arabska Wiosna’ zburzyła równowagę obszaru, który i tak był już potencjalnie bardzo niestabilny, biorąc pod uwagę konflikt izraelsko-palestyński oraz bardzo niechętny stosunek Zachodu wobec Iranu, który może zakończyć się konfliktem zbrojnym. Atak sił syryjskiego rządu na obozy uchodźców wzdłuż granicy tureckiej w zeszłym miesiącu oraz konflikty wyznaniowe w Libanie w zeszłym tygodniu pokazują jak wielką wagę dla regionalnej stabilizacji ma Syria. Moskwa wierzy w to, że normalizacja w Syrii jest kluczowa dla stabilizacji całego Bliskiego Wschodu. Jednak Rosja nie jest skoncentrowana jedynie na równowadze w regionie. Ważne jest dla niej bezpieczeństwo w samej Syrii, ponieważ ten kraj jest zasadniczym elementem w militarnej strategii Moskwy. Rosja jest w dużym stopniu zależna od syryjskiej bazy marynarki wojennej w porcie śródziemnomorskim Tartus i powiązanych środków finansowych w Latakii.

Pomimo że to wydarzenia na Bliskim Wschodzie utrudniły Rosji osiągnięcie tych trzech celów, Moskwa wini za nie zachodnią politykę.

Różne zasady zachodniej i rosyjskiej polityki zagranicznej

Oprócz konkretnych metod, za pomocą których zachodnia polityka uniemożliwiła osiągnięcie Rosji swoich celów na Bliskim Wschodzie, sprzeczność między Rosją a Zachodem dotyczy też samej idei, jak wyglądać mają stosunki międzynarodowe.

Od czasu zakończenia zimnej wojny zachodnia polityka zagraniczna (w szczególności polityka amerykańska) opierała się na zasadach liberalnego internacjonalizmu. Jest to doktryna, która twierdzi, że liberalne kraje powinny interweniować w innych suwerennych państwach w celu osiągnięcia liberalnych zamierzeń. Taka interwencja powinna zawierać zarówno inwazję militarną jak i humanitarną pomoc, często również sugeruje zmianę reżimu.

Jednak od czasu gdy Putin został prezydentem Rosji geopolityczne założenia rosyjskiej polityki zagranicznej zdominował realizm. Oznacza to, że najwyższą wartość ma utrzymanie suwerenności, terytorialnej integralności oraz niepodległości, a najważniejszym prawem międzynarodowym jest zasada nie-interwencji. Moskwa jest najbardziej przeciwna polityce, która jest podejmowana w celu obalenia istniejących reżimów.

Prezydent Putin w szczególności wierzy, że kiedy Rosja powstrzymała się od głosowania nad rezolucją 1973, milcząco zgadzając się w ten sposób na nałożenie strefy zakazu lotów nad Libią , zachodnie kraje celowo błędnie uznały to za akceptację planu zmiany reżimu, ponieważ koalicja zajmująca się realizacją postanowienia (w efekcie NATO) natychmiast zaczęła wprowadzać ją w życie. Jak można się było domyśleć, biorąc pod uwagę to, że bez ogródek nawoływali oni do rezygnacji Baszara al Assada, Moskwa dwa razy zawetowała postanowienia RB ONZ w sprawie Syrii.

Z drugiej strony, Moskwa popierała plan pokojowy Kofiego Annana ponieważ nawoływał on do politycznych negocjacji oraz żądał by zarówno rząd jak i opozycja zaprzestali używania siły zbrojnej. Pomimo ciągłych dowodów na to, że postanowienia tego planu były naruszane, Rosja nadal popierała go oraz sprzeciwiała się próbom ustanowienia, jak ujął to Ławrow, ‘ultimatum i sztucznych terminów’.

Wniosek

Szok po masakrze w Houla może równie dobrze znaczyć, że Rosja będzie próbować wywierać większą presję na syryjski rząd. Jednak nie jest to pierwszy raz, kiedy Baszar al -Assad i jego siły szokują i deprymują Rosjan, a Rosja z pewnością powzięła wiele wysiłków by przekonać Assada do wypełnienia swoich zobowiązań zawartych w planie Annana. Istnieje szansa, że Assad okazał się niepodatny na apele Rosji tak samo jak był jego ojciec wobec sowieckiej presji w latach 1970-tych i 1980-tych. Mimo że Moskwa ostatnio wydawała się poważnie rozważać możliwość wcześniejszego odejścia Assada, to musi być to odejście, na które on sam się zgodzi, ponieważ Rosja nie będzie popierać międzynarodowych żądań by odszedł od władzy. Tak samo Moskwa nie będzie akceptować uzbrajania opozycji czy zgody na zagraniczną interwencję militarną w Syrii.

Margot Light

openDemocracy.net

tłumaczenie: Edyta Romańczuk

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply