W tym roku obchodźmy 80. rocznicę Zbrodni Wołyńskiej. 11 lipca 1943 r. ukraińscy nacjonaliści zaatakowali blisko 150 polskich miejscowości przedwojennego województwa wołyńskiego, dzień ten jest nazywany krwawą niedzielą. W latach 1943-1945 na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej Ukraińcy wymordowali od 80 do 120 tysięcy Polaków. Jednak precyzyjna liczba ofiar jest niemożliwa do ustalenia. Celem była likwidacja Polaków zamieszkujących tereny, które zbrodniarze z OUN/UPA uznawali za ziemie ukraińskie.

Tamte okrutne zdarzenia możemy poznać m.in. dzięki Markowi A. Koprowskiemu, który w licznych publikacjach opisuje zbrodnie dokonane przez ukraińskich sąsiadów na polskiej społeczności. W książce „Mord na Wołyniu. Przemilczane ludobójstwo na Polakach” korzysta z dokumentów i oddaje głos mieszkańcom Wołynia, świadkom ludobójstwa, bohaterom z samoobrony, którzy z bronią w ręku osłaniali polskie osady przed ukraińskimi bandytami.

Już na początku książki autor stwierdza wprost: „Prawda jest taka, że rzeź wołyńska nie była spontaniczną, ale starannie zaplanowaną akcją, wykonaną z azjatyckim wręcz okrucieństwem”.

Potwierdzają to nawet ukraińscy uczeni. Jednym z nich, którego cytuje Koprowski jest profesor Myrosław Popowycz, znany ukraiński filozof, który pisał:

„O tym, co nazywamy tragedią Wołynia, nie zadecydował przypadkowy strzał, lecz świadoma decyzja przeprowadzenia czystki etnicznej. […] Nie ma takiej idei i takiej krzywdy historycznej, która potrafiłaby zmusić człowieka, by z zimną krwią zarzynał swego bliźniego. Żeby położyć na podłodze twarzą do dołu całą rodzinę i każdemu strzelić w potylicę, żeby spędzić wszystkich do komory i spalić żywcem, słuchając jęków matek i dzieci, a potem spokojnie sobie żyć – trzeba zatracić ludzkie oblicze”.

W połowie XX wieku w centrum Europy doszło do jednej z najbrutalniejszej zbrodni dokonanej na ludności cywilnej. Członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii mordowali kobiety, dzieci i starców z nieopisanym wprost zwyrodnieniem.

Książka Koprowskiego w swoim przekazie jest bardzo realistyczna i miejscami wręcz brutalna, autor przytacza liczne relacje i dokumenty świadczące o ludobójstwie dokonanym na niewyobrażalną skalę i z niespotykanym okrucieństwem ukraińskich oprawców. Jak zauważa autor w jednym z rozdziałów – kluczową rolę w ideologicznym wychowaniu Ukraińców odgrywał „Dekalog” ukraińskiego nacjonalisty. Jeden z jego punktów mówił wyraźnie: „Nie zawahasz się spełniać największej zbrodni, jeśli będzie wymagać tego dobro sprawy”. Propagandyści UPA robili wszystko, by każdy Ukrainiec, który znalazł się w ich orbicie, znał go na pamięć, by stał się on ich drogowskazem na całe życie, by wyznaczał zasady walki o ukraińskie państwo. Owo zbrodnicze przesłanie było jednym z narzędzi służących do prania ukraińskich mózgów.

Niestety te zbrodnicze i szowinistyczne poglądy wzywające do oczyszczenia ziem ukraińskich z niepożądanych elementów spotykały się często z aprobatą duchowieństwa grekokatolickiego. Było wiele takich przypadków jak choćby biskupa Polikarpa, który od początku swojej działalności wspierał ukraińskich nacjonalistów i otwarcie kolaborował z Niemcami, dając tym samym wyraz swoim nazistowskim przekonaniom i poglądom. Poza tym liczni duchowni dokonywali poświęcenia broni i głosili kazania podburzające do morderstw na Polakach. To niestety spotykało się z pozytywnym odbiorem Ukraińców, którzy uzbrojeni w siekiery, kosy i widły ruszali mordować swoich polskich sąsiadów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Koprowski w swojej książce przedstawia również wielkie poświęcenie i walkę, jaką Polacy musieli stoczyć aby ocalić własne życie. Jednym z ciekawszych wątków jest ten dotyczący polskiej samoobrony prowadzącej zbrojną walkę z bandytami spod znaku OUN-UPA. W tym miejscu warto nadmienić, że Marek A. Koprowski poświecił temu tematowi oddzielną publikację „Obrońcy Wołynia”. Przedstawia w niej sylwetki członków polskiej konspiracji na Wołyniu, którzy występowali w obronie zagrożonej ludności, przeciwko mordom i masowej eksterminacji. Książka ta jest historią polskiego oporu wobec trzech wrogów: Sowietów, Niemców i Ukraińców. Poruszając temat samoobrony na Wołyniu, Koprowski uzmysławia, przed jakimi trudnymi wyborami stali wówczas Polacy – żeby przeciwstawić się ukraińskim zbrodniarzom musieli wchodzili w czasowe i taktyczne sojusze zarówno z działającą na Wołyniu sowiecką partyzantką jak i Niemcami.

Niestety wielu ukraińskich badaczy, polityków i nie tylko, nie dopuszcza do siebie prawdy o tej zbrodni i za wszelka cenę ją minimalizuje lub wręcz się do niej nie przyznaje.

Główna odpowiedzialność moralna i polityczna za ludobójstwo ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce spoczywa na Stefanie Banderze. Zbrodniarz ten na dzisiejszej Ukrainie ma swoje pomniki, natomiast jego ofiary ciągle spoczywają w bezimiennych dołach śmierci, osiemdziesiąt lat czekając na godny pochówek.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Lektura książki Marka A. Koprowskiego „Mord na Wołyniu. Przemilczane ludobójstwo na Polakach”, zresztą jak inne publikacje tego autora poświęcone kwestii ukraińskiej, prowokuje do ponurych refleksji na temat człowieczeństwa i pokazuje, jak demoralizujący wpływ na jednostkę może mieć zbrodnicza ideologia – w tym przypadku ukraiński nacjonalizm. Nie jest to jedyny przykład destrukcyjnego wpływu ideologii na społeczeństwo, wcześniej był komunizm i narodowy socjalizm, oba te systemy zebrały swoje zbrodnicze żniwo w postaci milionów ofiar. Każda ze wspomnianych ideologii przeistaczała ludzi w krwiożercze bestie, katów, którzy nie wahali się podnieś ręki na kobietę w ciąży czy dziecko.

Po „Mord na Wołyniu” powinni sięgnąć bez wątpienia wszyscy zainteresowani historią Polski, a w szczególności relacjami polsko-ukraińskimi. Książka ta jest znakomitym kompendium wiedzy na temat ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców na ludności polskiej. Ta obszerna pozycja napisana przejrzystym językiem będzie ciekawym źródłem wiedzy zarówno dla czytelnika nieobeznanego w tym temacie, ale także może stanowić uzupełnienie wiedzy dla tych, którzy interesują się tym fragmentem naszej historii. Dodatkowo w publikacji znajdują się liczne zdjęcia oraz mapki.

Tomasz Specyał

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply