Finis Poloniae okiem żubra

„Stanisław August” Cata Mackiewicza jest książką niezwykle zajmującą. Napisana ponad pół wieku temu, a opowiadająca o wydarzeniach osiemnastowiecznych, zdaje się być żywym obrazem dzisiejszych politycznych sporów.

Rzeczona wyżej pozycja potwierdza, iż Stanisław Cat Mackiewicz pozostaje jednym z najciekawszych pisarzy i publicystów międzywojennej Polski. Niezależnie czy pisał o ostatnim polskim królu, polskiej polityce zagranicznej przed 1939 r. (“Polityka Becka”) czy świecie sowieckim (“Myśl w obcęgach”) czynił to z werwą, humorem i polotem.

Jednoznaczny

Zarówno poglądy, jak i styl Cata Mackiewicza pozostają zawsze jednoznaczne, tekst natomiast jest pełen zawiłości, dygresji, ciekawostek fascynujących, aczkolwiek niekiedy rozbijających narrację. Cat Mackiewicz nie miał nigdy akademickiego temperamentu pisarskiego, wręcz przeciwnie – sprzeczność i kontrowersyjność stają się solą jego książek. Podobnie jest i w tym przypadku.

Jednakowoż warto podkreślić, że Mackiewicz, nie będąc zawodowo historykiem, zwraca uwagę na wiele istotnych faktów, procesów historycznych oraz zależności – podnosi na przykład później szeroko dyskutowany motyw rywalizacji polsko-rosyjskiej, która jego zdaniem kończy się wygraną Rosji już w czasie panowania Piotra I (w czym notabenejest sporo racji). Jego zdaniem, od tego momentu Rzeczypospolita nie jest w stanie nawet walczyć o miano rywala Rosji, o powrocie do dawnej dominacji nie wspominając.

W barwny sposób opisuje również dzieje polskiej masonerii, jej postulaty i dążenia – co pozwala na nowo odkryć specyfikę naszego rodzimego oświecenia, a także meandry życia politycznego I Rzeczypospolitej w XVIII wieku. Zastanawia się nad popularnością biernego i konformistycznego władcy, jakim był August III oraz niechęcią żywioną przez szlachtę do, z początku rzutkiego, Stanisława Augusta Poniatowskiego. Wskazuje na pacyfizm i ograniczenie umysłowe szlachty, a także irracjonalne odrzucenie przez nią potrzeby jakichkolwiek zmian.

Karty “Stanisława Augusta” pisanego w Londynie na początku lat 50-tych XX wieku pełne są gorzkich słów na temat przywar rodaków oraz braków instytucjonalnych ich przedrozbiorowego państwa.

Kresowy żubr pomstuje na kiepski zmysł Polaków w ocenie wydarzeń i postaci historycznych. Otwarcie pisze o niejednokrotnie antypaństwowym charakterze polskiego patriotyzmu – pod tym kątem przeprowadza intrygującą analizę konfederacji barskiej, jako ruchu ludzi o szczytnych pobudkach, lecz zaktywizowanego w fatalnym momencie.

Podkreśla on znaczenie obiektywnych czynników prowadzenia polityki, a także konieczność znalezienia odpowiedniego czasu, najlepszego momentu dla danego działania. Wyczucie czasu jest jedną z podstawowych kategorii politycznych, charakteryzującą męża stanu. Dobre działanie w złym czasie, jest w kategoriach politycznych nie tylko błędem, ale i zbrodnią. Między innymi stąd wynika Cata niechęć do pięknoduchostwa oraz krótkowzroczności przedrozbiorowej szlachty. Ocena ta płynnie, acz dyskretnie przechodzi w szkic na temat wad polskiej emigracji powojennej. “Stanisław August” jest książką tylko poświęconą nie ostatniemu z polskich królów. Mówi ona także niezwykle dużo o ciągłości polskiej myśli i charakteru polskiego od XVIII wieku, aż po współczesność.

Głębokiej krytyce, poddaje autor także kler katolicki. Krytyka ta zdaje mi się jedynie częściowo słuszna, ponieważ w jego nastawieniu zarówno do kleru, jak i samego miejsca religii w życiu publicznym widać wyraźnie, tak częste w okresie międzywojennym, inteligenckie zauroczenie Wolterem, encyklopedystami oraz ideami oświecenia. Podobny profil intelektualny i duchowy reprezentowali pod tym względem Tadeusz Boy-Żeleński, czy później Antoni Słonimski.

Jak wspomniałem, Cat Mackiewicz nie stroni od poglądów kontrowersyjnych, pisząc chociażby o I rozbiorze Rzeczypospolitej jako o porażce Rosji. Również konfederacja targowicka pojawia się w nieoczekiwanym kontekście – zaklasyfikowana zostaje do kategorii ruchów o proweniencji republikańskiej, co jeszcze dziś wielu republikanom nie chce przejść przez usta, o głowie nie wspominając.

Podziały historyczne Mackiewicza nie są zatem tak klarowne, jak można by przypuszczać. Skąd zatem owa jednoznaczność?

Cóż jest człowiek wobec historii?

Jednoznaczność owa wynika z Mackiewiczowskiego myślenia o człowieku w historii, jako o wydarzeniu w dziejach. Rodzi to pytanie o nasz wpływ na przebieg dziejów oraz stosunek między zdeterminowaniem przez swoje czasy oraz ich instytucje, a możliwością indywidualnego wprowadzenia zmian w wielki proces historyczny.

Historiozofia Mackiewicza (słowo być może nieco na wyrost, ale z lekką dozą przesady opisywanemu pisarzowi jest nader do twarzy), kieruje nas w stronę skupienia się właśnie na instytucjach, wielkich siłach historii – co w polskiej myśli historycznej i publicystycznej nie jest szczególnie częste. Nie zapomina on jednak o roli, jaką odgrywają wielkie postaci historyczne. Opisowi tych person, towarzyszy jednak zawsze zarysowanie kontekstu i otaczających je warunków historycznych.

Z drugiej strony, Mackiewicz próbując swoich sił jako historyk idei czy ustroju niekiedy błędnie ocenia znaczenie poszczególnych faktów. Jednakże rodzaj literatury przez niego uprawiany całkowicie owe niedociągnięcia, zdaniem niżej podpisanego, usprawiedliwia. Przejaskrawione czy nawet całkiem chybione sądy nadają jego pisarstwu kolorytu, rzecz jasna jednocześnie każąc czytelnikowi podejść do wielu wysuwanych przez autora tez ze sporą rezerwą.

Niewątpliwie mocną stroną Mackiewiczowskiego pióra jest genialna umiejętność oddania postaci i sytuacji – fascynuje porównanie typów ludzkich – króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego i władcy Prus Fryderyka II. Urzekające odmalowanie epoki i jej ludzi, rzecz dla Mackiewicza charakterystyczna, idzie w parze z pozbawioną uprzedzeń i wartościową analizą obu władców. Stanisław August jawi się Catowi jako postać niejednoznaczna, człowiek miękki, co u władcy jest wadą jedną z największych, ale zarazem pierwszy król myślący o kwestiach społecznych w nowoczesnym ich rozumieniu.

Omawiana książka miała się stać odskocznią od bieżącej polityki, w której nolens volensMackiewicz wówczas uczestniczył, jednak jak wspomniałem, okazuje się być wyśmienitym owej polityki podsumowaniem.

Jest ona niewątpliwie dla wielu czytelników pozycją trudną do przyswojenia – momentami przeradza się w chłodny i zdystansowany, a przez to jeszcze bardziej upokarzający obraz upadku I Rzeczypospolitej. Autor bez cienia litości obnaża wszystkie niedoskonałości polsko-litewskiego państwa, przywołuje zawstydzające przykłady służalczości wobec obcych dworów oraz braku szacunku względem własnej ojczyzny i panującego w niej króla. Cała krytyka przeprowadzona przez Cata ma jednak na celu dobro kraju i narodu, którego wiernym synem pisarz wciąż pozostaje.

Owa problematyczność jest jednym z powodów, dla których Cat Mackiewicz nadal wzbudza niepokój, złość i niechęć. Cata trudno jest cenić, on raczej zachwyca lub irytuje. Niełatwy wybór pozostawiam łaskawemu czytelnikowi.

Mateusz Kędzierski

Stanisław Cat Mackiewicz, “Stanisław August”, Wydawnictwo Universitas, Kraków 2009.

Zapraszamy na stronę Wydawnictwa Universitas: www.universitas.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply