W 2012 roku, James Rubin, były członek Departamentu Stanu za prezydentury Billa Clintona i bliski współpracownik byłej sekretarz stanu Madeleine Albright, radził ówczesnej sekretarz stanu, Hillary Clinton, jaką politykę powinny realizować Stany Zjednoczone względem Syrii.

Tekst Rubena został opublikowany przez portal Wikileaks w 2016 roku. Stanowił załącznik do e-maila wysłanego przez Rubina do Clinton 30 kwietnia 2012 roku. “Chciałem przekazać coś, co zamierzam opublikować w sprawie Syrii i Iranu, ponieważ uważam, że warto spróbować nakłonić prezydenta [Obamę] i jego doradców politycznych do działania” – napisał Rubin. Załączniki stanowią ciekawy wgląd w myślenie ludzi zbliżonych do Hillary Clinton na temat wojny domowej w Syrii i potencjalnych działań amerykańskich względem Damaszku.

Poniżej publikujemy tłumaczenie pierwszego załącznika wysłanego przez Rubina.

Najlepszym sposobem, by pomóc Izraelowi w radzeniu sobie z rosnącymi zdolnościami nuklearnymi Iranu, jest wsparcie Syryjczyków w obaleniu Baszara Asada. Negocjacje w sprawie ograniczenia programu nuklearnego Iranu nie rozwiążą dylematu bezpieczeństwa Izraela. Nie powstrzymają też Iranu przed udoskonaleniem kluczowej części jakiegokolwiek programu broni jądrowej – zdolność wzbogacania uranu. W najlepszym razie rozmowy między głównymi mocarstwami świata a Iranem, które rozpoczęły się w Stambule w kwietniu i będą kontynuowane w Bagdadzie w maju, pozwolą Izraelowi odłożyć na kilka miesięcy decyzję o rozpoczęciu ataku na Iran, który może sprowokować poważną wojnę na Bliskim Wschodzie.

Program nuklearny Iranu i wojna domowa Syrii mogą wydawać się nie powiązane, ale są. Dla przywódców Izraela, prawdziwym zagrożeniem ze strony uzbrojonego w broń nuklearną Iranu nie jest perspektywa szalonego irańskiego przywódcy inicjującego niesprowokowany irański atak nuklearny na Izrael, który doprowadziłby do unicestwienia oba kraje. To, czego tak naprawdę lękają się izraelscy przywódcy wojskowi, ale nie mogą tego powiedzieć głośno, to utrata monopolu nuklearnego. Irańska broń jądrowa nie tylko zakończyłaby ten monopol nuklearny,  ale może również skłonić innych przeciwników, takich jak Arabia Saudyjska i Egipt, do stania się państwami atomowymi.

Zobacz także: Czyja wojna w Syrii

Rezultatem byłaby niestabilna równowaga nuklearna, w której Izrael nie byłby w stanie reagować na prowokacje za pomocą konwencjonalnych ataków militarnych na Syrię i Liban, tak jak dziś.

Gdyby Iran stał się państwem atomowym, Teheran uznałby za łatwiejsze wzywanie swoich sojuszników w Syrii i Hezbollahu do atakowania Izraela, wiedząc, że jego broń nuklearna służyłaby jako środek odstraszający dla Izraela reagującego na sam Iran.

Wróćmy do Syrii. Strategiczna relacja między Iranem a reżimem Baszara Asada w Syrii umożliwia Iranowi podważenie bezpieczeństwa Izraela, nie poprzez bezpośredni atak, co w ciągu trzydziestu lat wrogości między Iranem a Izraelem nigdy nie miało miejsca, lecz poprzez swoich pomocników w Libanie, takich jak Hezbollah, którzą są szkoleni przez Iran przy pomocy Syrii.

Koniec reżimu Asada zakończyłby ten niebezpieczny sojusz. Przywództwo Izraela dobrze rozumie dlaczego pokonanie Asada leży teraz w jego interesie.

Przemawiając w programie Amanpour CNN w zeszłym tygodniu, minister obrony Ehud Barak stwierdził, że “obalenie Asada będzie poważnym ciosem dla radykalnej osi, poważnym ciosem dla Iranu … To jedyny rodzaj forpoczty wpływów Iranu w świecie arabskim … i radykalnie osłabi zarówno Hezbollah w Libanie, Hamas, jak i islamski dżihad w Gazie”.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Amerykański senator uzasadnia potencjalny atak na Syrię troską o Izrael [+VIDEO]

Obalenie Asada byłoby nie tylko ogromnym dobrodziejstwem dla bezpieczeństwa Izraela, ale także usunęłoby zrozumiały dla Izraela lęk przed utratą monopolu nuklearnego. Wtedy Izrael i Stany Zjednoczone mogłyby być w stanie wypracować wspólny pogląd na temat tego, kiedy irański program stanie się na tyle niebezpieczny, że można uzasadnić działania wojskowe. W obecnej chwili to połączenie strategicznego sojuszu Iranu z Syrią i stały postęp w programie wzbogacania nuklearnego Iranu doprowadziły izraelskich przywódców do rozważania niespodziewanego ataku – w razie potrzeby, nawet w obliczu protestów Waszyngtonu. Po zniknięciu Asada, z Iranem nie będącym już w stanie zagrozić Izraelowi poprzez swoich pomocników, możliwe jest, że Stany Zjednoczone i Izrael mogłyby zgodzić się na czerwoną linię, gdyby program Iranu przekroczył niedopuszczalny próg.

Zobacz także: O co Ameryka walczy w Syrii?

Krótko mówiąc, Biały Dom może złagodzić napięcia, które rozwinęły się z Izraelem w sprawie Iranu, robiąc to, co należy, w Syrii. Rebelia w Syrii trwa już ponad rok. Opozycja nie odejdzie, reżim nie zaakceptuje dyplomatycznego rozwiązania z zewnątrz. Gdy zagrożone są jego życie i rodzina, tylko groźba użycia siły lub jej użycie zmieni sposób myślenia syryjskiego dyktatora Baszara Asada.

Kresy.pl / Wikileaks

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply