Czy prezydent Donald Trump zamierza interweniować militarnie w syryjskiej wojnie domowej? Jego doradcy i on sam wydają się to sygnalizować – ocenia były doradca prezydentów Richarda Nixona i Ronalda Reagana oraz konserwatywny autor i komentator, Patrick J. Buchanan.

W zeszłym tygodniu Trump powiedział o ofensywie prezydenta Syrii Baszara Assada, mającej usunąć ostatni ośrodek rebelii w prowincji Idlib: “Jeśli nastąpi rzeź, cały świat będzie bardzo, bardzo zły. Stany Zjednoczone również będą bardzo rozgniewane”. W poniedziałkowym artykule na pierwszej stronie “Wall Street Journal”, zatytułowanym “Asad planuje atak przy użyciu chloru, twierdzą USA”, poinformowano, że “prezydent Trump grozi, że przeprowadzi zmasowany atak przeciwko Asadowi, jeśli przeprowadzi masakrę w Idlibie”.

W Idlibie znajduje się 3 mln. cywilów i uchodźców oraz 70 tys. rebeliantów, w tym 10 tys. bojowników Al-Kaidy. W piątek “The Washington Post” poinformował, że Trump zmienia politykę USA. Ameryka w najbliższym czasie nie opuści Syrii. 2200 amerykańskich żołnierzy pozostanie w Syrii, dopóki nie nastąpi “wyjście wszystkich irańskich sił wojskowych i pomocniczych oraz ustanowienie stabilnego, pokojowego rządu akceptowalnego dla wszystkich Syryjczyków”. “Nie spieszymy się z wyjściem” – powiedział James Jeffrey, emerytowany oficer służby zagranicznej, który powrócił jako wysłannik ds. Syrii. “Nowa polityka oznacza, że nie wycofamy się przed końcem roku”.

Prezydent Obama miał czerwoną linię w postaci użycia przez Syrię gazu trującego, którą egzekwował Trump poprzez bombardowania. Teraz mamy nową czerwoną linię. Jeffrey powiedział, że Stany Zjednoczone “nie będą tolerować ataku. Kropka”. W piątkowym artykule, “Post” zaatakował Trumpa, nazywając jego odpowiedź na odzyskanie przez Asada swojego kraju “żałośnie słabą”. Stanie z boku i pozwalanie syryjskiej armii na anihilowanie rebeliantów w Idlib – napisano na łamach “Post” – będzie “kolejną szkodliwą abdykacją przywództwa USA. To, co Trump wydaje się sygnalizować, “Post” domagać, a Jeffrey sugerować, to to, że zamiast pozwolić sobie na krwawą bitwę o odzyskanie prowincji Idlib, Stany Zjednoczone powinny podjąć walkę z siłami rosyjskimi i syryjskimi i zmusić je do wycofania się.

W piątek, w pobliżu oddziałów USA w Al-Tanf w południowej Syrii, niedaleko Iraku, amerykańscy marines przeprowadzili ćwiczenia z ostrą amunicją. Cel: ostrzec siły rosyjskie, by trzymały się z dala. Amerykanie ogłosili powstanie 35-milowej strefy bezpieczeństwa wokół Tanfu. Ćwiczenia marines odbyły się po rosyjskim powiadomieniu i odrzuceniu przez USA planu wejścia do strefy w pogoni za “terrorystami”. Czy Trump jest gotów przeprowadzić amerykańską akcję przeciwko siłom rosyjskim i syryjskim, jeśli Asad da swojemu wojsku zielone światło dla odbicia Idlibu? Albowiem bombardowanie Idlibu już się rozpoczęło.

Władimir Putin i prezydent Iranu Hassan Rouhani, na spotkaniu w Teheranie w ubiegły piątek, powiedzieli prezydentowi Erdoganowi z Turcji, że odbijanie Idlibu idzie naprzód. Erdogan obawia się, że odzyskanie Idlibu przez syryjską armię spowoduje ucieczkę setek tysięcy kolejnych uchodźców w stronę jego granicy. Turcja już gości na swoim terytorium miliony uchodźców z wojny domowej w Syrii. Mimo to masowe rozmieszczenie armii syryjskiej w pobliżu Idlibu oraz bombardowania rosyjskie i syryjskie sugerują, że koalicja Asad-Putin-Rouhani postanowiła zaakceptować ryzyko zderzenia z Amerykanami, aby położyć kres buntowi. Jeśli tak, następny ruch należy do Ameryki.

Abstrahując od słów i ostrzeżeń, czy Trump jest gotów poprowadzić nas na wojnę domową w Syrii przeciwko siłom, które bez naszej interwencji wygrają wojnę? Kiedy Kongres wydał zgodę na nową wojnę? Jakie istotne dla USA interesy znajdują się w Idlib lub jaki interes USA mają w usunięciu wszystkich sił irańskich i ich szyickich sojuszników, albo w tym, by “pokojowy rząd akceptowalny dla wszystkich Syryjczyków i społeczności międzynarodowej” został ustanowiony w Damaszku? Jeśli takie są nasze warunki opuszczenia Syrii, możemy tam tkwić w nieskończoność.

Syryjska wojna domowa jest prawdopodobnie najgorszą katastrofą humanitarną obecnej dekady. Im szybciej się skończy, tym lepiej. Ale Asad, Rosja i Iran nie rozpoczęły tej wojny. Również Syria, Rosja czy Iran nie dążyły do zderzenia z siłami USA, których misja, jak wielokrotnie nas zapewniano, miała na celu zmiażdżyć ISIS i wrócić do kraju. Trump dwukrotnie uderzył w Syrię za użycie gazu trującego, a amerykańscy urzędnicy powiedzieli “WSJ”, że Asad zatwierdził teraz użycie chloru przeciwko rebeliantom w Idlibie. Moskwa twierdzi jednak, że operacja typu false flag w celu użycia chloru przeciwko cywilom w Idlibie jest przygotowywana, aby wywołać i usprawiedliwić interwencję USA.

Wielu w tym rusofobicznym mieście z radością powitałoby starcie z Rosją Putina, jeszcze goręcej amerykańską wojnę z Iranem. Jest to jednak przeciwieństwo tego, co obiecał Trump, gdy kandydował na prezydenta. Byłby to tryumf przeciwników Trumpa i oddanie przez prezydenta Trumpa polityki zagranicznej w ręce interwencjonistów i neokonserwatystów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Siły syryjskie i rosyjskie atakują pozycję islamskich rebeliantów w Syrii [+VIDEO]

Patrick J. Buchanan

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply