Konstytucja kwietniowa radykalnie przekształciła ustrój II Rzeczypospolitej, czyniąc prezydenta centralną postacią życia politycznego.
Nowa ustawa zasadnicza była zwieńczeniem procesów zapoczątkowanych po zamachu majowym z 1926 roku, kiedy to obóz sanacyjny przejął władzę, dążąc do jej systemowego utrwalenia. Sejm uchwalił konstytucję 23 marca 1935 roku, a miesiąc później podpisał ją prezydent Ignacy Mościcki. Weszła w życie 24 kwietnia 1935 roku.
„Nowa konstytucja Rzeczypospolitej zakończyła proces przebudowy ustroju państwa z demokratyczno-parlamentarnego na autorytarny. Utrwaliła ona system rządów wprowadzony przez Piłsudskiego po zamachu majowym w toku walki z Sejmem i opozycją” – zauważał prof. Wojciech Roszkowski w książce „Najnowsza historia Polski”.
Już ustawa nowelizująca Konstytucję marcową z 1921 roku, tzw. nowela sierpniowa z 1926 roku, wzmacniała władzę wykonawczą w stosunku do parlamentu. Jednak to doświadczenia lat 30., pogarszający się stan zdrowia marszałka Józefa Piłsudskiego i konflikty z opozycją skłoniły sanację do stworzenia nowej konstytucji. Piłsudski osobiście zainicjował prace nad dokumentem, wskazując, że prezydent powinien mieć realną władzę, umożliwiającą mu codzienne „regulowanie maszyny państwowej”.
Czytaj też: Co było w pożegnalnych listach premiera? Samobójstwo Walerego Sławka
Proces legislacyjny, choć formalnie rozciągnięty w czasie i trwający kilka lat, odbywał się pod wyraźną presją polityczną. Projekt powstawał w porozumieniu z Piłsudskim, a pracowali nad nim m.in. Stanisław Car, Bohdan Podoski i Walery Sławek. Cały proces wspierał Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem. Opozycja, bojkotująca prace nad ustawą, nie była w stanie przeszkodzić w jej uchwaleniu. Kiedy w styczniu 1934 roku jeden z autorów przyszłej ustawy zasadniczej, Stanisław Car, przedstawił jej tezy w Sejmie, opozycja na znak protestu opuściła salę obrad. Dzięki temu BBWR uzyskał wymaganą większość 2/3 głosów i uchwalił tezy jako projekt konstytucji.
Ostatecznie nowa ustawa zasadnicza liczyła 81 artykułów w 14 rozdziałach. Artykuł 2 ustanawiał prezydenta głową państwa i nośnikiem jednolitej władzy. Prezydent odpowiadał tylko przed Bogiem i historią.
W Polsce wprowadzono de facto system prezydencki o charakterze autorytarnym. Prezydent otrzymał szerokie kompetencje: mianował i odwoływał premiera, rozwiązywał parlament, wydawał dekrety z mocą ustawy i miał wpływ na wybór swojego następcy. Do jego prerogatyw należało też m.in. rozwiązanie parlamentu przed upływem kadencji oraz stosowanie prawa łaski. Akty urzędowe wydawane w ramach jego prerogatyw nie wymagały kontrasygnaty.
Prezydent był wybierany na 7 lat. Miał być wskazywany przez Zgromadzenie Elektorów. Prawo do zgładzania własnego kandydata miała też ustępująca głowa państwa. Gdyby tak się zdarzyło i kandydatów było dwóch, jednego z nich wskazywano w głosowaniu powszechnym. Kwestia reelekcji nie była uregulowana.
Zwierzchnictwu prezydenta podlegały Sejm, Senat, rząd, sądy i siły zbrojne. Parlament został osłabiony – Sejm ograniczono do 208 posłów (zamiast wcześniejszych 444), a Senat składał się z 96 senatorów. Listy kandydatów do Sejmu nie były przedstawiane przez partie, lecz zgromadzenia składające się z przedstawicieli samorządu terytorialnego, gospodarczego i zawodowego.
Czytaj też: Piłsudski był politykiem realistycznym
Konstytucja kwietniowa była dokumentem ściśle podporządkowanym wizji silnej władzy wykonawczej, wywodzącej się z doświadczeń Piłsudskiego i jego otoczenia. Choć formalnie obowiązywała aż do końca II RP, jej rzeczywiste znaczenie ograniczyła wojna i okupacja, która już wkrótce miała odmienić losy Polski.
Kresy.pl / Wikipedia / MuzHP / PAP
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!