Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. 12, pod red. B. Chlebowskiego, Warszawa 1892, s. 170-172.
Targowica, Torhowica, mko rząd. na prawym brzegu Siniuchy, pow. humański, w 2 okr. pol., gm. Podwysokie, o 45 w. od Humania a 242 w. od Kijowa odległe, ma 1206 mk. (w 1885 r.), obecnie zaś 2137 mk., w połowie żydów, w ręku których spoczywa handel, do niedawna dość znaczny, z powodu że Humań ma tylko targi tygodniowe, wtedy gdy T. jarmarki. Posiada cerkiew p. w. św. Mikołaja, drewnianą, niewiadomej erekcyi, wzniesioną na miejsce dawnej, fundowanej w 1748 r. przez Fr. Salezego Potockiego, krajczego koron., i uposażonej 90 dzies. ziemi. W protokule archidyakonatu kijowskiego pod 1803 r. czytamy: „Indult dla kaplicy publicznej w m. T., dziedzicznej gr. Potockiego, wydany został na żądanie W. Józefa Rusieckiego, rządcy kluczowego, na trzy lata, d. 24 febr. 1803 r.” Rzka Siniucha oddziela T. od położonego na przeciwległym brzegu mczka Nowoarchangielska (w gub. chersońskiej). Kraj to w ogóle smutny: dokoła szerzy się step jednostajny. Jan Potocki utrzymuje, że w niedalekiej okolicy T. przeciągały „święte drogi” (Exampee), o których wspomina Herodot. W tychże miejscach, nieopodal od źródła „strumienia gorzkiego”, stać miał olbrzymi miedziany kocioł, sporządzony z rozkazu Ariantusa, króla Scytów, ulany z ostrzy strzał 6 amfor (156 garncy) trzymający. Było to pogranicze, według Herodota, między Scytami rolnikami a koczującymi, których uważa za oddzielne plemię i zowie ich Alozonumi, od greckiego wyrazu „alazo” (błąkać się). Początek T. odległej sięga starożytności. W XIV w. Genueńczycy kaffeńscy, wzrósłszy w potęgę,
[s. 171]
rozszerzali handel swój i wpływ na obszarach Rusi. Jednem ze stepowych targowisk z tej epoki była pierwotna Targowica. Ruski czerwiec wymieniano tu na greckie i włoskie wyroby. Wszelako z upadkiem osady genueńskiej Kaffy (1475 r.), za haństwa Mendligireja, T. została zniszczoną. Strykowski jeszcze (1575) widział ślady murów tego znikłego miasta. Odtąd przez długie lata głucha napowrót zapanowała pustynia. Okolica ta zwana „limany”, w 1609 r. została nadaną darowizną przez Zygmunta III, w celu zaludnienia Walentemu Kalinowskiemu, który znaczne koszta łożąc, jął tu nowe zakładać osady. Kolonizacya pustki szła sporo i w krótkim czasie wyrosły Umań i Targowica. Po śmierci Walentego Kalinowskiego objął te osady syn jego Marcin. Wojny kozackie zastały T. już znaczną i ludną osadą. W 1669 r. uformował się w niej nawet osobny pułk kozacki, którego pierwszym pułkownikiem był Efim Tarhowicki, następnie Stefan Szczerbina. Ten trzymał z Doroszenkiem, który tu w hańskiem imieniu kazał bić monetę i, hojnie szafując pieniędzmi, usiłował Kozaków zjednać dla swoich zamysłów. Ale gdy Doroszenko ogłosił się hołdownikiem Turcyi, Targowiczanie umyślili go odstąpić. Na wieść zaś że rezydent Doroszenka Asłamtii prowadzi Turków w liczbie 3000, opuścili swoje siedliska, ale Doroszenko za wynoszącymi się wyprawił Tatarów, którzy wszystkich ich zagarnęli w niewolę (Kostomarow, Ruina, str. 494). W 1675 r. Targowiczanie całą gromadą wynieśli się za Dniepr. I tak T. znowu w puste zamienia się uroczysko. Po ukończeniu wojen kozackich, za powrotem dziedziców do dóbr, posiadaczem Umańszczyzny jest Stanisław Potocki, wwoda bełzki, który ją bierze w spadku po wygasłych Kalinowskich. Za jego staraniem i tu na pustkowiach osiadają nowi ladzie, a niejaki Kiryk Wołoszyn zostaje osadźcą odrodzonej T. W 1726 r. gubernatorem czyli rządzcą T. jest Józef Łabęcki. Niedługo atoli kąt ten nadgraniczny cieszył się pokojem. Plaga najazdów hajdamackich zaczęła go nękać. Zbójecki Gard, niedaleko od granicy polskiej położony, nasyłał ciągle roje opryszków. W 1732 r. ustanowiono w T., jako w miejscu na pograniczu między Rossyą a wojew. bracławskiego leżącem, sądy pograniczne, w którychby prędka sprawiedliwość czyniona była poddanym obu państw a zwłaszcza poszkodowanym od hajdamaków. Zjeżdżali się tu komisarze ze strony Rossyi i sędziowie ze strony Rzpltej, którzy dwiema kadencyami, poczynając od 31 maja i 15 września, wszelkie graniczne rozsądzali sprawy. Sądy te, dla bezpieczeństwa zasiadających, odbywały się pod eskortą wojskową. W 1732 r. Stanisław Potocki, wwoda bełzki, umarł, a po jego śmierci objął Humańszczyznę syn jego Fr. Salezy Potocki, kraj czy kor. O zniszczeniu Humańszczyzny przez hajdamaków, świadczy skarga tegoż Potockiego na poborców ziemskich podatków, że ci nie bacząc jak cała włość humańska uległa „spaleniu, zniszczeniu i uciemiężeniu” od hajdamaków, przeciążyli ją znaczną częścią furażowej donatywy. Potocki trzymał na własnym koszcie liczną nadworną milicyę, a przytem zawsze dawał konwój zasiadającej w T. komisyi granicznej. Pomimo to hajdamacy w kilku napadach uczynili szkody na 120,777 złp. (ob. Skalkowskiego: 1st. haj-dam.). Fr. Salezy Potocki uczynił gubernatorem targowickim niejakiego Kwiatkiewieża. Ten, chcąc się zabezpieczyć od hajdamaków, zapisał się w rejestr towarzyszów zaporoskich, i zamiast służby osobistej posyłał do kosza corocznie kufę gorzałki. Gdy się zanosiło na rzez humańską, znalazł w Siczy bezpieczne schronienie i przechował się zdrowo aż do zupełnego uśmierzenia buntu. Założył on cały szereg nowych słobód, pomiędzy innemi Swerłykowę i Zielonkowę, które, pomimo że kupił majątek dziedziczny, trzymał aż do śmierci w dzierżawie. Żył jeszcze w 1785 r., umarł koło Skwiry we wsi Capówce, mając 105 lat; był ogromnego wzrostu. Obyczaje ludzi były dzikie. Żeby przeto lud ten umoralnić, Fr. Salezy Potocki postarał się o urządzenie misyi bazyliańskieb, które odbywały się w dobrach jego co roku. W T. odprawiała się missya w 1766 r. Fr. Salezy Potocki umarł w r. 1773, a po jego zejściu jedynym spadkobiercą dóbr olbrzymich był syn Stan. Szczęsny Potocki. Nie wiadomo nam z jakiego tytułu, ale Józef Stępkowski, kaszt, kijów., w 1775 r. wytoczył Szczęsnemu Potockiemu proces o T. i Nerubaje. “Usiłował on dowieść, że T. i Nerubaje były nieprawnie zagarnięte jeszcze przez Kalinowskich, te dwa miejsoa bowiem były jakoby po za obrębem obwodu nadanej tymże niegdyś pustyni Umany. Ztad w 1775 r. wyznaczoną została komisya do rozsądzenia sprawy Stępkowskiego z Potookim, o rozeznanie natury dóbr T. i Nerubajów (Vol. Leg., VIII, str. 353-354). Jednakże zakwestyonowanie posiadania T. Potockiemu musiano uznać za niesłuszne, skoro włość ta we władaniu tegoż nadal została. W 1776 r. mieszkał w T. Antoni Rakowski, rewizor ceł koronnych. Szczęsny Potocki, już teraz wojewoda ruski, trzymając liczną milicyę, zaradzał bezpieczeństwu dóbr swoich i okolicy. Większą część tej milicyi składała szlachta, osiadła w dobrach; ta nie płaciła czynszu, ale za to trzymała straż granicy. Było takowej do 70 ludzi
[s. 172]
Pomimo to w 1778 r. 500 hajdamaków z Siczy wpadłszy do T., zrabowali ją (Arch. J. Z. R., cz. III, t. 3, str. 287). Gdy w 1785 r. dżuma zaczęła ludność dziesiątkować w Humańszczyźnie, Potocki, znany z ludzkości, żwawą rozwinął czynność w zapobieżeniu, aby się dalej nie szerzyła. Zasłynął też jako ojciec poddanych. Ten oligarcha wraz z Sewerynem Rzewuskim, hetm. poln. kor., i Fr. Ksawerym Branickim, hetm. w. kor., zawiązali tu d. 14 maja 1792 r. konfederacyę, dla obalenia ustawy 3 maja.
Ed. Sulikowski.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!