Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oceniając wybuch w Przewodowie stwierdził, że “nie ma wątpliwości, iż to nie była ukraińska rakieta”.
Słowa ukraińskiego przywódcy zacytował w środę wieczorem portal Rmf24.pl za ukraińskim portalem Suspilne. Powiedział on, iż nie ma wątpliwości, “że to była nie nasza rakieta, albo nie nasze uderzenie rakietowe”. Jeszcze bardziej jednoznaczny przekaz Zełenskiego opublikowała agencja informacyjna Interfax Ukraina – “Uważam, że była to rakieta rosyjska, biorąc pod uwagę zaufanie do raportów wojskowych”.
Zełenski powtórzył przy tym wysunięty już wcześniej w Kijowie postulat wobec Polski – “Jestem przekonany, że powinniśmy i będziemy. Chcę, byśmy byli sprawiedliwi i jeśli było to użycie naszej obrony przeciwlotniczej, to chcę tych dowodów. Najpierw śledztwo, dostęp i dane, które macie”.
Prezydent Ukrainy powtórzył w ten sposób, żądanie wyrażone w środę przez sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksija Daniłowa, oczekującego, niezwłocznego dopuszczenia do miejsca wybuchu w Przewodowie przedstawicieli ukraińskiego resortu obrony i pograniczników oraz podania informacji, na podstawie których strona polska mówi o upadku ukraińskiej rakiety ziemia-powietrze. Jak twierdził, Ukraina ma dowody na obecność „rosyjskiego śladu” w tej sprawie.
Niemniej doradca Biura Prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz jeszcze we wtorek wieczorem, komentując wybuch w Przewodowie, nie wykluczał, że faktycznie mogła tam spaść ukraińska rakieta ziemia-powietrze systemu S-300. Jego zdaniem, nie miałoby to jednak znaczenia, bo Ukraińcy bronili się przed wielkim rosyjskim atakiem.
Jak pisaliśmy, w środę prezydent Andrzej Duda powiedział, że na terytorium Polski, blisko granicy z Ukrainą, spadła najprawdopodobniej rakieta rosyjskiej produkcji wystrzelona przez ukraiński system obrony powietrznej S-300. Zaznaczył, że nie można tu mówić o celowym ataku na Polskę i najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. Usprawiedliwiał przy tym stronę ukraińską i mówił, że wina jest po stronie Rosji.
Czytaj także: Wybuch w Przewodowie przy granicy z Ukrainą. Służby nie podają przyczyn
rmf24.pl/kresy.pl
Jak pan żąda słudzy będą musieli spełnić żądanie.Teraz chociaż część zobaczy jak ukraińska propaganda kłamie i idzie w zaparte.
Cyt. “Jak pisaliśmy, w środę prezydent Andrzej Duda powiedział, że na terytorium Polski, blisko granicy z Ukrainą, spadła najprawdopodobniej rakieta rosyjskiej produkcji”.
Napiszcie iż, w środę prezydent Andrzej Duda powiedział, że na terytorium Polski, blisko granicy z Ukrainą, spadła najprawdopodobniej rakieta RADZIECKIEJ produkcji.
Narracja się zmienia od;
– Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew….. potkanie trwało zaledwie cztery minuty,
– Jest wysoce prawdopodobne, że pan ambasador wystąpi z wnioskiem o uruchomienie art. 4, czyli konsultacji sojuszniczych – poinformował prezydent.
– „Uderzenia na terytorium Polski to nie przypadek, ale celowo zaplanowane „pozdrowienia” od Rosji, zamaskowane jako „pomyłka” – Mychajło Podolak
– Dziś stało się to, przed czym od dawna ostrzegaliśmy. Mówiliśmy, że terror nie ograniczy się do naszych granic …..Przyjmijcie, proszę, wyrazy współczucia, od wszystkich ukraińskich braci – Zełenski.
Było już; – My tego dokładnie nie zamawialiśmy (atak na most), o ile mi wiadomo – powiedział Zełenski.
Może Zełenski też nie zamawiał Przewodowa?
Ukraińcy kłamią od samego początku wojny, ale do tej pory zachód udawał, że im wierzy. Przypomina to liczne prowokacje przeciwko Polsce i Polakom po 2014 roku, kiedy to Polska udawała, iż są one dziełem Putina.
Czy Żeleńskiemu chodzi o „pokłócenie się” z Polakami, bo przychodzi czas negocjacji z Rosją i nieustępliwy rząd polski będzie tu przeszkodą?. Ponadto po wojnie trzeba by się jakoś odwdzięczyć za otrzymaną pomoc od Polski a jak się „pokłóci” to nie będzie z tym problemu. Podobnie mamy z Izraelem i amerykańskimi organizacjami żydowskimi w USA.
To ukraińska rakieta uderzyła w dniu 15.11.2022 na terytorium Polski i zabiła dwie osoby stwierdził: prezydent A.Duda, premier M.Morawiecki, prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden i poinformował o tym partnerów z G7 i NATO, że wybuch we wschodniej Polsce został spowodowany przez ukraińską rakietę obrony powietrznej. Ale ukraiński prezydent W. Zełenski przekazał, że we wtorek wieczorem otrzymał raport od dowódcy sił powietrznych ukraińskiej armii. – Nie mam wątpliwości, że to nie był nasz pocisk ani nasz atak rakietowy. Nie ma sensu, żebym im nie ufał, poszedłem z nimi na wojnę – powiedział.
Pomijam to czy to był przypadek czy cel intencjonalny, to najbardziej bulwersuje mnie wypowiadana opinia przez M.Morawieckiego i powtarzana przez wszystkich sojuszników Ukrainy że „Winę za śmierć Polaków, ponosi Rosja” argumentując że to Rosja wywołała wojnę. Według mnie jest to faryzejskie manipulowanie faktami i jawne przyzwolenie dla Ukrainy, by jeżeli tego zechce robiła takie prowokacje. To jakiś obłęd!.