Warszawski ratusz nie udzielił stowarzyszeniu Marsz Niepodległości pozwolenia na zorganizowanie wydarzenia 11 listopada. Prezes stowarzyszenia Bartosz Malewski zapewnił jednak, że marsz i tak się odbędzie.
Powodem nieudzielenia pozwolenia na organizację marszu mają być „błędy formalne” w włożonym wniosku. Miasto poinformowało również, że otrzymało kilka zgłoszeń o organizację Marszu Niepodległości i nie jest wstanie ustalić, które z nich jest prawdziwe.
Do sprawy odniósł się Bartosz Malewski, prezes stowarzyszenia, który wskazał, że nie jest to pierwszy atak na Marszu Niepodległości. Malewski zapewnił także, że wydarzenie obędzie się mimo trudności.
„Jest dokładnie tak, jak przewidywaliśmy. Najpierw woj. mazowiecki odmawia prawa cykliczności najbardziej cyklicznemu wydarzeniu w Polsce, potem prokuratura pod byle pretekstem robi przeszukania w siedziby stowarzyszenia, a teraz Rafał Trzaskowski zakazuje Marszu Niepodległości. Oczywiście składamy odwołanie. Marsz Niepodległości i tak przejdzie” – napisał Bartosz Malewski na platformie X.
‼️ Jest dokładnie tak, jak przewidywaliśmy. Najpierw woj. mazowiecki odmawia prawa cykliczności najbardziej cyklicznemu wydarzeniu w Polsce, potem prokuratura pod byle pretekstem robi przeszukania w siedziby @StowMarszN, teraz Rafał Trzaskowski zakazuje #MarszNiepodległości.…
— Bartosz Malewski (@BartoszMalewski) October 14, 2024
Na portalu wielokrotnie opisywaliśmy utrudnienia stawiane Marszowi Niepodległości ze strony warszawskich władz.
Na początku września policja siłowo wkroczyła do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości pod pozorem śledztwa w sprawie wykrzykiwania gróźb karalnych, które miały rzekomo paść na marszu w 2018 roku.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!