Radio ZET podało, że unijne przepisy zakładają, że potencjalną rezygnację ze zmiany czasu mogą przeprowadzić jedynie wszystkie kraje Unii jednocześnie.
Rząd Beaty Szydło przygotowuje obecnie stanowisko w związku z projektem PSL, na temat możliwości wprowadzenia w Polsce na stałe czasu letniego i zakończenia zmian czasu dwa razy do roku. Projekt zyskał jednogłośne poparcie w komisji spraw wewnętrznych i administracji, a zdaniem posłów PSL za opowiadają się posłowie ze wszystkich ugrupowań w sejmie.
Radio ZET podało, jednak, że na przeszkodzie w wycofaniu się ze zmiany czasu stoją unijne przepisy, które określają czas letni w całej Unii oraz wykluczają możliwość zmiany prawa w tym zakresie tylko przez jeden z krajów UE.
CZYTAJ TAKŻE: Koniec ze zmianą czasu w Polsce? – wszystkie ugrupowania za
Chodzi o dyrektywę z 19 stycznia 2001 roku, która rozporządza początek i koniec czasu letniego w całej Unii Europejskiej. W 2014 roku Komisja Europejska zleciła analizę. Wynika jej, że zharmonizowany czas i jego zmiany we wszystkich krajach UE są niezbędne z powodu wspólnego rynku.
W analizie można przeczytać: Gdyby któryś z krajów zdecydował się nie zmieniać czasu z letniego na zimowy i odwrotnie – spowodowałoby to niedogodności i zakłócenia dla obywateli i przedsiębiorstw.
Kresy.pl / radiozet.pl
W 2001 r. nie było UE.
pitolenie… niestety jednak zarząd z pisu jest niewiele mniej zależny od obcych niż ten z po, więc byle piernięcie z Berlina jest traktowane jak rozkaz.