Rzecznik autonomicznego rządu katalońskiego podał dzisiaj popołudniu liczbę osób rannych w starciach z Guarda Civili – hiszpańską policją państwową.
Sytuacja w Katalonii staje się coraz ostrzejsza. Policja centralna – Guarda Civili – przejmuje coraz więcej lokali wyborczych. Coraz częściej wobec Katalończyków, którzy próbowali oddać głos, używana jest przemoc. Użyto gumowych kul.
Łącznie w walkach starciach z atakującą policja rannych zostało 337 osób – podał rzecznik Katalońskiego rządu. Według przekazanych przez niego informacji w południe czynnych było 70 procent z 2300 lokali wyborczych. Dane te odrzucają władze w Madrycie, zaznaczając, że zamkniętych jest znacznie więcej lokali.
ZOBACZ WIĘCEJ: Hiszpańska policja interweniuje w Barcelonie [+VIDEO/+LIVE/+FOTO]
Tysiące Katalończyków, którzy mieli wypowiadać się w referendum twierdzą jednak, że policyjne akcje przed kilkoma z 2300 lokali wyborczych, stanowią jedynie “pokazówkę” dla władz w Madrycie.
Władze hiszpańskie zapowiadały, że zrobią wszystko, aby zablokować przeprowadzenie referendum. Twierdziły jednak, że nie posuną się do przemocy. Wczoraj część z nich została zamknięta przez władze centralne, a urny i karty do głosowania – zarekwirowane.
Władze Katalonii w odpowiedzi wydały oświadczenie, że karty do głosowania wydrukowane w domach, według urzędowego wzoru, będą uznawane za ważne.
Mimo zamknięcia lokalu wyborczego przypisanego dla miejsca zamieszkania szefa regionalnego rządu Katalonii Carlesa Puigdemonta, oddał on głos w innym.
Kresy.pl / rp.pl
Gdzie jest owczarek niemiecki – Franek Timmermans?…..
Czemu nie szczeka ……. zajadle?
Gdzie on jest? Nawet nie warrrr….czy !
Standardy DEMON-kratyczne są przecież łamane!