Jak informuje portal Dziennik Zbrojny francuska Agencja ds. Uzbrojenie i Technologii Militarnych podpisała kontrakt na modernizację czołgów typu Leclerc oraz wozów zabezpieczenia technicznego.
Modernizacja jest częścią szerszego programu wzmacniania potencjału francuskiej armii. Ulepszeniem 200 czołgów i 18 wozów zabezpieczenia technicznego DCL zajmie się koncern Nexter. Prace mają trwać do 2020 r. W ich wyniku czołgi otrzymają nowe oprzyrządowanie łącznościowe i do zarządzania polem walki. Ma zostać także wzmocniona ich ochrona przed improwizowanymi ładunkami wybuchowymi. Tym samym zachowają one zdolność bojową do 2040. W tej chwili w armii francuskiej znajdują się w służbie 254 czołgi typu Leclerc.
dziennikzbrojny.pl/kresy.pl
Kolejny bieg wsteczny we francuskich tankietkach?
Dlaczego w Paryżu zabronione jest rzucanie petard?
– Bo jak słychać huk petard to się sąsiedni garnizon poddaje.
Ilu Francuzów potrzeba, by obronić Paryż?
– Nie wiesz? Ja też nie wiem… Nikt nie wie – bo nigdy nie próbowano
Francuskie czołgi mają trzy biegi do tyłu i jeden do przodu.
– Po co im ten do przodu? Na wypadek, gdyby wróg zaskoczył ich od tyłu.
Ale w całym NATO, to właśnie oni mają najlepsze racje żywnościowe RCIR (MRE).
Generalnie Francja ma bardzo dobry sprzęt i bardzo drogi, produkuje go u siebie, stale rozwija itd. Na przykładzie ich ostatnich prezydentów można by pomyśleć, że naród ten ponad walkę o wolność i własny dorobek kulturowy, wybrał by obracanie fajnych dup i interes ekonomiczny. W walce są straty, Francja prędzej przyłączy się do agresora niż zaryzykuje wojnę..