Na Białorusi zostali zatrzymani dwaj wysoko postawieni działacze sportowi i byli współpracownicy prezydenta Aleksandra Łukaszenki – twierdzą niezależne media. Informacji tej na razie nie potwierdzają białoruskie służby.
Siły izraelskie przywiązały rannego Palestyńczyka do maski wojskowego jeepa podczas nalotu na okupowane miasto Dżenin na Zachodnim Brzegu - podaje agencja Reuters. Nagranie zdarzenia krąży po sieci. Izraelska armia oświadczyła, że prowadzi w tej sprawie śledztwo.
Doniesienia medialne wskazują, że do zdarzenia doszło w sobotę. Krążące po mediach społecznościowych nagranie pokazuje Mudżaheda Azmiego, palestyńskiego mieszkańca Dżeninu, przywiązanego do wojskowego jeepa IDF, który przejeżdża obok dwóch karetek pogotowia. Sprawę opisują m.in. portal telewizji Al Jazeera i agencja Reuters.
Rodzina Azmiego powiedziała agencji Reuters, że siły izraelskie przeprowadziły nalot w Dżeninie, podczas którego ich bliski został ranny. Gdy rodzina poprosiła o karetkę, wojsko zabrało Azmiego, przywiązało go do maski jeepa i odjechało.
Ostatnie trzy doby to bilans prawie 330 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Nielegalni imigranci byli agresywni i atakowali polskie patrole kamieniami. Zatrzymano też trzech kolejnych kurierów.
Straż Graniczna poinformowała w poniedziałek o kolejnych próbach nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski, a także o kolejnych atakach cudzoziemców na polskie patrole. Zdarzenia miały miejsce na odcinkach ochranianych przez Placówki Straży Granicznej w Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych i Czeremsze.
W piątek odnotowano prawie 100 prób nielegalnego przedostania się do Polski, w sobotę blisko 120, natomiast w niedzielę 110.
W przypadku wojny z Hezbollahem izraelska Żelazna Kopuła może nie wytrzymać zmasowanego ataku przeciwnika - informuje The Guardian. Szacuje się, że organizacja jest w stanie wystrzelić 3 tysiące rakiet dziennie.
Informację, że Żelazna Kopuła może nie wytrzymać naporu rakiet przeciwnika, amerykańscy urzędnicy przedstawili w zeszłym tygodniu, podaje The Guardian. Odzwierciedla ona analizy ekspertów z USA oraz Izraela, którzy obawiają się, że nowa wojna z Hezbollahem może być bardziej niebezpiecznym przedsięwzięciem niż wyniszczająca wojna w Libanie w 2006 r.
The Guardian informuje, że dyplomacja Stanów Zjednoczonych oraz Francji pracuje nad zapobieżeniem szerszemu konfliktowi między Izraelem a Hezbollahem, w obawie przed wybuchem wojny na pełną skalę. W piątek ministerstwo spraw zagranicznych Kuwejtu ostrzegło swoich obywateli, aby unikali podróży do Libanu i wezwało osoby, które już tam przebywają, do opuszczenia kraju.
Francesca Albanese, sprawozdawca ONZ ds. okupowanych terytoriów palestyńskich, oskarżyła siły zbrojne Izraela o wykorzystanie rannego Palestyńczyka w charakterze żywej tarczy.
Siły izraelskie przywiązały rannego Palestyńczyka do maski wojskowego jeepa podczas nalotu na okupowane miasto Dżenin na Zachodnim Brzegu. Od soboty nagranie zdarzenia krąży po sieci. Materiał wywołał oburzenie w mediach społecznościowych. Izraelska armia oświadczyła, że prowadzi w tej sprawie śledztwo. W sobotę do sprawy odniosła się sprawozdawca ONZ ds. okupowanych terytoriów palestyńskich Francesca Albanese, pisząc o wykorzystaniu Palestyńczyka jako "żywej tarczy".
"Użycie żywej tarczy w praktyce. To zdumiewające, jak państwu powstałemu 76 lat temu udało się dosłownie wywrócić prawo międzynarodowe do góry nogami" - napisała Albanese na platformie X.
Prezydent Wołodymyr Zełenski odwołał generała broni Jurija Sodola z funkcji dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy - informuje Ukraińska Prawda. Wcześniej szef sztabu Azowskiej Brygady Gwardii Narodowej wezwał do wszczęcia śledztwa przeciwko wojskowemu.
Jak informuje Ukraińska Prawda we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwołał generała broni Jurija Sodola z funkcji dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy. Jego miejsce zajął generał brygady Andrij Hnatow.
Prezydent nie sprecyzował powodów dymisji. Trzeba przypomnieć, że szef sztabu Azowskiej Brygady Gwardii Narodowej Bohdan Krotewycz złożył w Państwowym Biurze Śledczym oświadczenie, w którym wezwał do wszczęcia śledztwa w sprawie generała, który “spowodował śmierć większej liczby ukraińskich żołnierzy niż jakikolwiek inny rosyjski generał”.
Gliwicka straż miejska przeprowadziła interwencję wobec dzieci, które sprzedawały lemoniadę. Oburzenia zdarzeniem nie kryją okoliczni mieszkańcy.
O sprawie poinformował we wtorek serwis dzisiajwgliwicach.pl. "Kolejny sukces straży miejskiej! Rozgonili dziewczynki sprzedające lemoniadę. Na jednej z gliwickich grup pojawił się wpis opisujący wczorajszą sytuację z ul. Architektów na Ostropie: 'Dziewczynki zostały pouczone, że nie wolno sprzedawać na ulicy lemoniady i musiały rozejść się do domu. Na szczęście skończyło się bez mandatu. Szkoda dzieciaczków'" - czytamy.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!