Sąd w Mińsku skazał białoruskiego opozycjonistę Mikitę Lichawida na 3 i pół roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za udział w masowych zamieszkach. To kolejny opozycjonista skazany za udział w opozycyjnej demonstracji zorganizowanej 19 grudnia po wyborach prezydenckich.
W trakcie procesu Mikita Lichawid częściowo przyznał się do winy. Potwierdził, że podczas demonstracji uderzał w drzwi budynku rządowego, gdyż – jak twierdzi – uległ nastrojowi tłumu. Zaprzeczał jednak, by w czasie protestu opozycji doszło do masowych zamieszek.
21-letni Mikita Lichawid jest członkiem opozycyjnego ruchu “O Wolność”. Aleksander Milinkiewicz – lider tego ruchu powiedzial Polskiemu Radiu, że surowe wyroki skazujące opozycjonistów mają służyć zastraszaniu społeczeństwa. “Dla reżimu najważniejsze jest, aby nie zmniejszała się, lecz nasilała atmosfera strachu i wyroki mają służyć tylko temu. Widzę, że władze boją się społeczeństwa i same stwarzają ten strach” – mów Milinkiewicz.
W ostatnim okresie białoruskie sądy skazały 8 opozycjonistów na kary od 2 do 4 lat pozbawienia wolności. Politycy ci byli bezpośrednio lub pośrednio związani z demonstracją po wyborach prezydenckich.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!