Grupa nietrzeźwych mężczyzn zakłóciła spokój uczestników obozu Stowarzyszenia „Magurycz”, który prowadzi prace renowacyjne na cmentarzu grekokatolickim w Starej Hucie na Podkarpaciu. Jeden z nich zachowywał się agresywnie. Ukraińskie media piszą o „ataku” na obóz, a Związek Ukraińców o przygotowaniu do „kolejnych prowokacji i ataków przeciwko mniejszości ukraińskiej w Polsce”. Policja nie potwierdza ukraińskiej wersji o “napadzie” i groźbach karalnych.
W Starej Hucie w gminie Narol na Podkarpaciu w ostatnich dniach trwały przygotowania do kolejnej, piątek akcji na tamtejszym cmentarzu grekokatolickim, nazywanym też cmentarzem ukraińskim. W ramach obozu organizowanego przez Stowarzyszenie Magurycz z Uścia Gorlickiego, zajmującego się ratowaniem zabytków sztuki sepulkralnej, uczestnicy prowadzą w Starej Hucie prace renowacyjne.
Według relacji Stowarzyszenia „Magurycz”, zamieszczonej w niedzielę rano na Facebooku, około godz. 24:00 w nocy z soboty na niedzielę „pojawiło się na cmentarzu samochodem na warszawskich numerach 5 pijanych, dorosłych mężczyzn”. Przewodniczący stowarzyszenia, kamieniarz-renowator Szymon Modrzejewski twierdzi, że gdy zwrócił mężczyznom uwagę, jeden z nich zaczął go popychać i wyzywać. Według Modrzejewskiego, były to „groźby karalne (grożenie śmiercią), a poza tym epitety o zabarwieniu narodowościowym, żądania nie remontowania ukraińskich nagrobków i wyniesienia się z… Polski”. W relacji na Facebooku dodano, że „pijani agresorzy” godzinę później ponownie próbowali dostać się na cmentarz, ale zostali zatrzymani przez policję. Stowarzyszenie zapowiedziało, że będzie zabiegać o ukaranie tych ludzi.
Sprawę w poniedziałek rano opisał portal gazety dla Ukraińców w Polsce, „Nasze Słowo”. Przywołano tam relację dr Olgi Solarz, ukrainoznawcy z Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu i proukraińskiej aktywistki należącej do Stowarzyszenia i biorącej udział w obozie. Według niej, mężczyźni kazali uczestnikom obozu „Wyp…ać na Ukrainę”, zarzucając im, że odnawiają groby UPA. Powołując się na relację „Naszego Słowa”, sprawę zaczęły opisywać ukraińskie media, w tym o zasięgu ogólnokrajowym i międzynarodowym (m.in. stacja 112 Ukraina, która informowała o „ataku na ukraińskie stowarzyszenie” w Polsce).
Przeczytaj: „Nasze Słowo” promuje artykuł o „polskich obozach koncentracyjnych”
Przeczytaj: Redakcja gazety Ukraińców w Polsce dotowanej przez polski rząd broni tezy, że Piłsudski był terrorystą
Tego samego dnia głos zabrał Związek Ukraińców w Polsce, który wydał oficjalne oświadczenie potępiające tego typu działania i „zwracające uwagę na eskalację wrogości w stosunku wszystkiego, co ukraińskie”.
Pięciu napastników, którzy przyjechali samochodem w okolice cmentarza, wykrzykiwali w kierunku uczestników obozu hasła w rodzaju: „Wyp…ać na Ukrainę”. Zagrozili pobiciem uczestników obozu i zniszczeniem „banderowskich mogił” [we wcześniejszym relacjach nie było mowy o niszczeniu grobów – red.]. Kierownictwo obozu wezwało funkcjonariuszy Policji Państwowej, którzy zatrzymali sprawców napaści. W imieniu Związku Ukraińców w Polsce wyrażamy nadzieję, że przestępcze działanie sprawców napaści spotka się z właściwą reakcją organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości – czytamy w oświadczeniu, w którym podkreślono też zasługi Stowarzyszenia Magurycz na rzecz renowacji ukraińskich cmentarzy w Polsce.
„(…) atak na obóz stowarzyszenia „Magurycz” we wsi Stara Huta uznajemy za konsekwencję eskalowania przez środowiska skrajnej prawicy wrogości i agresji w stosunku do wszystkiego, co ukraińskie. A także za następstwo braku reakcji władz państwowych Rzeczypospolitej na podobne przypadki, jakie miały miejsce w Polsce w ostatnich latach” – pisze ZUwP, podając jako przykład „najbardziej drastycznych zaniechań ze strony władz państwowych” sprawę dewastacji pomników ku czci UPA w Polsce. Określono to mianem „zniszczenia bądź zbezczeszczenia w latach 2015-2017 kilkunastu upamiętnień i grobów ukraińskich na terenie województw południowo-wschodnich”. Zarzucono przy tym organom ścigania, że często nie próbowano szukać sprawców.
Przypomniano też o podmianie tablic gloryfikujących członków UPA na cmentarzu w Przemyślu-Pikulicach, pisząc o „sprofanowaniu mogiły na Ukraińskim Cmentarzu Wojskowym w Pikulicach pod Przemyślem”. Pominięto fakt, czyje są to groby. Napisano też o szarpaninie podczas ukraińskiego marszu ulicami Przemyśla w czerwcu 2016 roku („zorganizowane bojówki napadły na doroczną procesję religijną, której miejscem docelowym był właśnie Ukraiński Cmentarz Wojskowy” [sic!]). Oba zdarzenia określono mianem „szczególnie oburzających i niebezpiecznych dla porządku publicznego”.
„W świetle wydarzeń sprzed dwóch lat, atak na obóz stowarzyszenia „Magurycz” Związek Ukraińców w Polsce uznaje za element swoistego przygotowania do podjęcia kolejnych prowokacji i ataków przeciwko mniejszości ukraińskiej w Polsce. A także działań wymierzonych w międzypaństwowe relacje polsko-ukraińskie” – pisze Związek Ukraińców, wzywając polskie władze „do podjęcia stanowczych kroków dla przeciwdziałania realizacji podobnego scenariusza”
„Siły i środowiska ukierunkowane na zwalczanie wszystkiego, co ukraińskie, oraz dążące do storpedowania dobrosąsiedzkich stosunków pomiędzy Polską a Ukrainą, działają jawnie, nie skrywając swoich celów i sposobów postępowania. Aparat państwowy nie powinien mieć jakichkolwiek problemów, żeby im w tym przeszkodzić” – czytamy w dokumencie.
Portal Kresy.pl zwrócił się o informacje do podkarpackiej policji. Jak poinformowała Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie mł. asp. Monika Tomczyszyn- Pachołek, rzeczywiście w nocy z 28 na 29 kwietnia br. policja otrzymała wezwanie ws. incydentu na cmentarzu grekokatolickim w Starej Hucie.
Policjanci zostali poinformowani o zakłóceniu ładu i porządku publicznego. Udali się na miejsce, przeprowadzili rozmowę ze zgłaszającymi i spisali ich wersję wydarzeń. Według asp. Tomczyszyn- Pachołek grupa mężczyzn wdała się w „utarczkę słowną” ze zgłaszającymi, po czym odjechała. Policjanci znaleźli ich niedaleko od cmentarza, byli pod wyraźnym wpływem alkoholu.
Jak wynika z ustaleń policji, jeden z tych mężczyzn zachowywał się wcześniej agresywnie i zostało wobec niego wszczęte postępowanie wyjaśniające z art. 51 kodeksu wykroczeń (zakłócanie spokoju). Wykroczenie to podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Według policji, tylko ta jedna osoba zachowywała się agresywnie i to ona zakłóciła spokój. Z dokumentacji wynika jednak, że ani na miejscu zdarzenia, ani później, przy zgłaszaniu sprawy nie było mowy o jakiś groźbach karalnych czy groźbach niszczenia mienia. – Także do komendy nie wpłynęło od osób zawiadamiających żadne zawiadomienie o kierowaniu jakichkolwiek gróźb – powiedziała asp. Tomczyszyn- Pachołek. Dodała, że dotyczyło ono tylko kłótni i używania wulgarnych słów przez jednego z mężczyzn.
Kresy.pl
Niech oni się cieszą, że ich nie potraktowano, jak Polaków na Ukrainie zachodniej.
@jazmig witam, na tym portalu nie używamy określenia “ukraina zachodnia” w stosunku do ziem wschodniej Małopolski Wołynia i Podola tylko Kresy chyba że masz na myśli zachodnią Ukrainę za rzeką Zbrucz.
@voy Jak najbardziej.
@voy A czy na tym portalu używamy nazwy Polska zachodnia ,czy Ost Deutschland ? Jedziemy do Wrocławia ,czy do Breslau ?
Niedorozwój umysłowy banderowskiego motłochu mnie zadziwia. Pomimo, że część z nich niestety się wychowała się w naszym kraju zupełnie nie znają natury Polaka. Nikt bardziej od nich nie otwiera oczu milionom pozytywnie nastawionych Polaków na morderczo-sadystyczne skłonności dziczy. Całości dopełnia ich bezgraniczne arogancja, buta, chamstwo, pogarda dla polskości, niezaspokojona roszczeniowość, jawna wrogość etc. banderowcy z zuwp bezczelnie wykorzystują bezwarunkowe wsparcie ze strony polskojęzycznych i coraz intensywniej starają się zastraszyć Polaków w ich własnym kraju poprzez nagłaśnianie nic nie znaczących incydentów i używając podstępu, kłamstwa i intrygi (ich ulubiona broń) chcą nas bezwzględnie karać. Ma to doprowadzić do zwiększenia ich władzy i samowoli w naszej Ojczyźnie, chcą Nam na siłę zamknąć usta. NIGDY im się to nie uda, a skutek ich działań będzie odwrotny od zamierzonego. Teraz nie dzieje się nic, fala niechęci dopiero nadejdzie. banderowcy ciężko na tą niechęć pracują..
“i używając podstępu, kłamstwa i intrygi (ich ulubiona broń)”
Dokładnie, szkoda tylko, że większość z naszych rządzących jak i prezydent dają się nabrać na te kłamliwe gesty ze strony ukrów.
Myślisz, że dają się nabrać ?? Nie obraź się, gdyż bardzo cenię Twoje wpisy. lecz wydaje mi się, że cynicznie, wyrachowanie wykonują polecenia pana zza oceanu. Nie wszyscy są imbecylami, większość z nich to nawet inteligentni ludzi, więc dokładnie wiedzą jak bardzo działają na szkodę państwa polskiego i jak wielką krzywdę robią Narodowi. Umyślne działanie na szkodę społeczeństwa i państwa polskiego, z całą potworną premedytacją tym bardziej świadczą o podłości i zdradzie polskojęzycznych..
@ProPatria Niestety masz rację, to w sporej części nie imbecyle lecz zaprzańcy, co tym gorzej wróży naszemu krajowi.
To banderowskie kłamstwo ,eskaluje w takim tempie ,że wkrótce dowiemy się ,że zostali zaatakowani przez dwudziestu (lub więcej) “faszystów” z ONR (mieli opaski na rękach) uzbrojonych w karabiny Kałasznikowa , dwa działka przeciwlotnicze i armatohaubicę Krab.A tak na poważnie ,mam nadzieję ,że sprawą nie zainteresuje się prokurator ,o poglądach podobnych do tego z Białegostoku ?
Znalazło się pięciu odważnych, ale jest nas, patriotów, znacznie, znacznie więcej. Jeżeli faktycznie przyjechali aż z Warszawy, to chylę czoła. Czyżby ukry, w późnych godzinach nocnych, przeprowadzali wykopki? Jeżeli warszawiacy rzeczywiście powiedzieli, to co było konieczne, to przecież powiedzieli prawdę – jazda stąd. Ta swołocz czuje się tutaj pewnie. Jeszcze pewnie. Ten stan rzeczy niebawem może ulec zmianie.
Ukrowski lament, natychmiast wzniecony przez ukrowską V kolumnę w Polsce i nagłośniony na całe stepy, był do przewidzenia, stepowa dzicz lubuje się w propagandowych akcjach i w wyolbrzymianiu na gigantyczną skalę, poza tym, kto wie, może jeszcze wysmarują ich od “agentów Kremla”?
Stepowe, cwane tałatajstwo chciałoby, aby “właściwa reakcja organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości” miała polegać co najmniej na zasadach analogicznych, jak w przypadku działań niejakiego prok. Adama J. i tzw. sądu w Olsztynie wobec polskiego patrioty i “żołnierza”, pana Roberta, jednak ścierwa nie zdają sobie sprawy, że ten medal ma dwie strony.
@Gaetano Nie masz pojęcia kolego, jak Tobie kibicuję, i chciałbym by to co napisałeś spełniło się ? Ale jestem realistą i boję się ,że będzie następna pokazówka ,by zadowolić ZUwP.
@jwu Dzięki, Ciebie również niezwykle cenię, także za wsparcie, nawet w postaci wymownego milczenia całkiem niedawno. Osobno nie zdziałamy nic – razem bardzo wiele. Również jestem realistą, uważam się za umiarkowanego pesymistę. Widać też, że sprawy nie zmierzają w pożądanym kierunku. Jednak można dostrzec powolne oznaki pobudki otumanionego narodu.
A w tym przypadku owszem, zapewne tak będzie (i jeszcze niejeden raz), że polskojęzyczne organa władzy ugną się pod naporem – nieważne, czy z naciskami z góry, czy bez – lecz gdy takich spraw i wszelkiego opluwania Polaków we własnym kraju będzie więcej, to opór siłą rzeczy będzie narastał. Wolno, jak kropla drążąca skałę, ale miarowo. Nie tylko kresy.pl i inne małe portale będą o tym częściej informować.
Saluto!
@Gaetano Może pora spotkać się twarzą w twarz …?
@lp Jak by Ci to napisać…Gdyby jwu w rzeczywistości okazał się 20-kilkuletnią urodziwą dziewczyną, to pewnie tak; w każdym razie wskazane jest porozmawiać z każdym patriotą choćby nt. założenia partii Kresowian.
@Gaetano Miałem na myśli nieco szersze grono ale być może jeszcze nie pora.
@lp Może jeszcze nie, ale nie ma sprawy, pora kiedyś nadejdzie.
Neo-banderia już znalazła winnego: “…środowiska skrajnej prawicy…”. Pamiętajmy, że cała polityka rządu warszawskiego jak i neo-banderii jest koordynowana nad Potomakiem. Polscy narodowcy muszą mieś oczy dookoła głowy, bo czas jest/będzie dla nich niełatwy. Zapowiedział to JDaniels w zeszłym roku i widać regularne próby delegalizacji środowiska narodowców podejmowane z różnych kierunków…
Istnienie tego szmatławca banderowskiego finansowanego przez PiS czyli “nasze kłamstwa” jest obelga dla Polaków.A brednie które piszą czy mówią bandersyny z ZUwP są g…o warte.A jak się w Polsce nie podoba to wynocha do Banderolandu,będzie dla was bardziej swojsko.Ja mam nadzieję że tymi pięcioma Polakami nie zajmie sie prokuratorzyna pokroju Jaroszyński.