Konflikt z afrykańskimi uchodźcami w niewielkim mieście na północy Włoch doprowadził do protestów ulicznych. Imigranci domagają się m.in. stałego dostępu do Internetu.
Władze miasta Ceranova próbują załagodzić konflikt z protestującymi imigrantami, którzy domagaja się stałego dostępu do Internetu i regularnego czyszczenia domu, w którym ich zakwaterowano. W ubiegłym tygodniu zablokowali oni główną drogą, a następnie zaczęli rozrzucać śmieci po miasteczku. Afrykanie twierdzą, że internet jest i potrzebny, by porozumiewać się z rodzinami.
Burmistrz miasta starał się załagodzić konflikt, jednak doszło jedynie do wyrzucenia z ośrodka dla uchodźców pomysłodawcy i przywódcy protestu.
thelocal.it / tvp.info
Jak kontakt z rodzicami to najlepiej wrócić do ojczyzny a rodzice i kozy czekają i tęskni. Porządek to niech sobie sami posprzątają.
Bezczelność sięga zenitu,a to przez głupotę lewaków.Do posprzątania służbę potrzebują? Rączki im urwało? Internetu się zachciewa,a do pracy nie łaska?