Podczas demonstracji zwolenników tzw. bezpiecznych przestrzeni na jednej z kalifornijskich uczelni, azjatycka studentka została uciszona po tym, jak na podstawie własnych doświadczeń stwierdziła, że czarni Amerykanie też mogą być rasistami.

Studenci pewnego college’u w Kalifornii domagali się utworzenia na swojej uczelni tzw. „bezpiecznych przestrzeni” dla „marginalizowanych mniejszości”. Podczas demonstracji głos zabrała imigrantka z Azji. Opowiadała, jak spotkała się z dyskryminacją rasową ze strony czarnoskórego Amerykanina, który o mało nie przejechał jej na przejściu dla pieszych wzywając ją, by wracała tam, skąd pochodzi. Pomoc zaoferowała jej biała kobieta, która widziała zajście i zatrzymała swój samochód.

„Nie powinniśmy rozróżniać ludzi przez ich rasę czy płeć. Czarni też mogą być rasistami!”– powiedziała. Jej słowa wywołały konsternację wśród zebranych. Dziewczyna próbowała tłumaczyć, że należy oceniać indywidualne działania jednostek, ale ostatecznie odebrano jej głos.

Youtube.com/ Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Tak wygląda koszerna wolność słowa. Pozornie wolne zbiorowiska są nasycone agenturą mocno moderującą przebieg dyskusji. Zamiast polemiki – knebel, wyzwiska, wybuczenie, napiętnowanie….

    • kojoto
      kojoto :

      W pełni sie zgadzam – dokładnie tak samo jak na tym forum w wątkach w których poruszana jest kwestia dekomunizacji przestrzeni publicznej w Polsce (szczególnie odnośnie pomników sowieckiego okupanta).

      • zan
        zan :

        To są sytuacje zupełnie nieporównywalne. Dyskuntant na niszowym forum nie pasi – to albo go masakrujesz albo idziesz na inne forum. Jak ci nie pasi multi kulti i negro-filia na Zachodzie, to nie masz gdzie pójść, a jak będziesz pyskowac, to wylecisz z pracy, uczelni itd. Ponadto w Polsce gimnazjalna wersja antykomunizmu jest jakby powiedzieć….mainstreamowa. Czyli odwrócenie ról o 180 stopni, bo negoflistwo w USA jest mainstreamowe.