Dziennik “Financial Times” cytuje słowa premiera Turcji, który miał stwierdzić, że jeśli ataki sprzymierzonych z Rosją Kurdów z YPG będą się powtarzać to Rosjanie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
Turecki premier Ahmet Davutoglu w wystąpieniu telewizyjnym powiedział – “Ostrzegam Rosję raz jeszcze. Jeśli te ataki terrorystyczne będą kontynuowane, to oni (Rosjanie) będą za nie równie odpowiedzialni jak YPG”. Premier powiedział też, że Rosja nie potępiła zamachu w wystarczający sposób.
“Financial Times”twierdzi, że najostrzejsze słowa padły wobec Moskwy. Nie podaje niestety innych cytatów.
Według Turków za zamachem w Ankarze stoją Ludowe Jednostki Obrony (YPG) we współpracy z bojownikami Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
PAP / Financial Times / Kresy.pl
Kto jeszcze będzie odpowiedzialny? odpowiedź jest prosta – odpowiedzialni są wszyscy, których nie lubią brudne turasy.
Myślę,że wśród wojskowych tureckich jest kilku inteligentnych panów.Ale okaże się to ,gdy sprawujący władzę zbrodniarze(jak gnój ze zdjęcia) zakończą swój żywot.
Turcy sie mocno zdziwią jak zobaczą pierwsze grzyby atomowe nad Ankarą. Ciekawe czy wtedy będą tacy wyszczekani jeszcze.