Trzy izraelskie bomby uderzyły w szkołę Al-Tabin w Strefie Gazy. W wyniku ostrzału zginęło aż 100 Palestyńczyków, a kilkudziesięciu zostało rannych. Wśród ofiar są kobiety i dzieci.
Szkoła w Al-Tabin od czasu wybuchu wojny Hamasu z Izraelem służyła jako schronienie dla przesiedleńców, którzy stracili mieszkania w wyniku konfliktu. Atak miał miejsce, gdy zgromadzeni w budynku ludzie odprawiali poranne modlitwy.
Breaking:
Terrible scenes of killing more than 100 Palestinians by #Israel
An Israeli attack targeted "Al-Tabeen" school in central #Gaza city during Fajr prayer.#IsraelTerroristState pic.twitter.com/4ph0USaLKU
— EarthWise News (@EWNewss) August 10, 2024
Palestyński dziennikarz Hossam Shabat poinformował, że ekipy ratunkowe nie były w stanie udzielić pomocy osobom uwięzionym w płomieniach, gdyż izraelskie wojsko odcięło dostęp wody do tego obszaru.
Inna dziennikarka, ze stacji Al Jazeera, udzieliła informacji, że szpital Al-Ahli, który przyjął poszkodowanych, jest przepełniony i nie może zapewnić wszystkim odpowiedniej opieki medycznej.
Czytaj: CNN: Hezbollah może uderzyć na Izrael niezależnie od planów Iranu
Izraelskie wojsko poinformowało, że jego siły powietrzne zaatakowały szkołę, ponieważ miała ona „służyć jako kryjówka terrorystów i dowódców Hamasu”. Władze Izraela stwierdziły ponadto, że podane przez władze palestyńskie liczby dotyczące ofiar cywilnych są nieprawdziwe.
Atak potępiły Katar i Egipt – państwa należące do głównych mediatorów prowadzących negocjacje w sprawie zawieszenia broni – a także inne kraje i organizacje międzynarodowe jak Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców Palestyńskich (UNRWA).
aljazeera.com/Kresy.pl
Z pewnością to robota Putina. Najpierw porywał dzieci ukraińskie, a teraz morduje dzieci palestyńskie. Kto twierdzi inaczej jest antysemitą i przyczynił się go holocaustu.