Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych państw UE w Warszawie wskazał, że w razie niepowodzenia mediacji USA w sprawie wojny na Ukrainie, rolę tę mogą przejąć inne państwa, w tym Turcja i Chiny.

W razie niepowodzenia działań Stanów Zjednoczonych zmierzających do zakończenia wojny na Ukrainie, możliwe jest zaangażowanie innych państw w rolę mediatorów – stwierdził minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski. Słowa te padły podczas konferencji prasowej po nieformalnym spotkaniu szefów dyplomacji państw członkowskich Unii Europejskiej, które odbyło się w Warszawie.

– „Oczywiście, życzymy Stanom Zjednoczonym powodzenia w ich wysiłkach mediacyjnych, ale jeśli ta ścieżka zawiedzie, są inni kandydaci. Jest Turcja, która utrzymuje kanały komunikacji. A potem, przede wszystkim, jest Chińska Republika Ludowa, która dysponuje unikalnymi środkami, by zmusić Putina do zasiądnięcia przy stole negocjacyjnym” – powiedział Sikorski.

Wypowiedź ministra pojawia się w kontekście doniesień tureckiej prasy. Jak podał dziennik „Hürriyet”, prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zwrócił się do prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana z propozycją podjęcia się roli mediatora w zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Według gazety, Erdogan pozytywnie odniósł się do tej inicjatywy.

Turcja była wcześniej zaangażowana w wysiłki dyplomatyczne między Moskwą a Kijowem, m.in. przy organizacji umowy zbożowej pod auspicjami ONZ. Chiny natomiast, mimo utrzymywania strategicznych relacji z Rosją, deklarują neutralność i wzywają do pokojowego rozwiązania konfliktu.

W środę po południu w Cytadeli Warszawskiej rozpoczęło się dwudniowe spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE w formule Gymnich, czyli nieformalnych naradach organizowanych dwa razy do roku przez państwo sprawujące prezydencję w Radzie UE. Nazwa „Gymnich” pochodzi od położonego nieopodal Bonn zamku, gdzie w 1974 r. odbyły się po raz pierwszy rozmowy w tej formule.

W rozmowach uczestniczy także wysoka przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaja Kallas, którą wcześniej szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski przyjął w siedzibie MSZ.

Do Warszawy przybył także nowy minister spraw zagranicznych Niemiec Johann Wadephul oraz gość honorowy, szef brytyjskiej dyplomacji David Lammy, który brał udział w rozmowach tylko przez jeden dzień.

Ministrowie debatują m.in. o 17. pakiecie sankcji przeciw Rosji, gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy, relacjach z USA i finansowaniu obronności.

Minister Radosław Sikorski zaznaczył także, że cieszy się z obecności Wielkiej Brytanii w rozmowach, pomimo jej wyjścia z UE. Określił ją jako istotnego sojusznika zarówno Polski, jak i całej Unii. Podobne stanowisko zajął David Lammy, który podkreślił znaczenie współpracy z partnerami europejskimi w kwestii wsparcia Ukrainy oraz stabilizacji w Europie i poza nią, w tym w kontekście konfliktu indyjsko-pakistańskiego, sytuacji w Sudanie i na Bliskim Wschodzie.

Kaja Kallas przed rozpoczęciem obrad zapowiedziała, że rozmowy koncentrują się na rosyjskiej agresji oraz potencjalnym rozszerzeniu sankcji. „Mogę powiedzieć, że pracujemy nad 17. pakietem sankcji, aby naprawdę wywrzeć presję na Rosję” – stwierdziła. Wskazała również na konieczność redefinicji relacji z USA oraz dążenia do obniżenia napięć w Azji Południowej.

Szefowa unijnej dyplomacji zwróciła uwagę na znaczenie Niemiec dla stabilności gospodarczej Europy, wyrażając nadzieję, że nowa koalicja rządowa w Berlinie położy większy nacisk na wydatki obronne. Odniosła się także do sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy, podkreślając wspólne europejskie stanowisko na rzecz rozwiązania dwupaństwowego i potrzebę skuteczniejszej dystrybucji pomocy.

Minister Sikorski poinformował o wysłaniu w pełni akredytowanego ambasadora RP do Izraela. Określił obecny czas jako „interesujący” i zaznaczył, że rozmowy w Warszawie są okazją do strategicznego planowania w wielu obszarach.

Szefowie MSZ Niemiec i Francji podkreślili znaczenie Trójkąta Weimarskiego, w którym współpracują z Polską. Johann Wadephul, nowy szef MSZ Niemiec odziękował Polsce za wspólne działania i solidarność w obliczu rosyjskiej agresji. Podkreślił potrzebę wzmacniania obronności i działań w duchu jedności europejskiej. Nawiązał także do trudnej historii polsko-niemieckiej, mówił jak bardzo Warszawa ucierpiała w wyniku wojny i reżimu nazistowskiego. Dodał, że Niemcy muszą być zawsze świadomi odpowiedzialności, jaka na nich ciąży. Dlatego – jak mówił – Niemcy są wdzięczni, że są dzisiaj zjednoczeni z Polską w przyjaźni i solidarności.

Jean-Noel Barrot z Francji zaznaczył, że Europa stoi przed poważnymi wyzwaniami, a bezpieczeństwo kontynentu jest testowane przez wojnę na Ukrainie. Wskazał na konieczność wzmocnienia współpracy niemiecko-francuskiej w zakresie bezpieczeństwa, innowacji technologicznych i gospodarki.

W środę po południu odbyła się sesja robocza poświęcona relacjom UE z Wielką Brytanią. W czwartek rano zaplanowano kolejną dyskusję dotyczącą agresji Rosji na Ukrainę, a następnie rozmowy o stosunkach transatlantyckich. Po południu zaplanowano tzw. „doorstep” z udziałem przedstawicieli państw kandydujących do UE (Albania, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Macedonia Północna, Mołdawia, Serbia, Turcja, Ukraina oraz Kosowo), a także lunch roboczy poświęcony zagrożeniom hybrydowym i budowaniu odporności polityki zagranicznej UE.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply