Na wschodniej Ukrainie walczy cały polski batalion „Kaukaz” – twierdzą rosyjskie rządowe media. Nie przedstawiają przy tym żadnych dowodów.

Informację na temat rosyjskich doniesień podał serwis internetowy radia RMF FM.

O batalionie zdominowanym przez Polaków donoszą telewizyjne “Wiadomości tygodnia”. Ich autorem jest Dmitrij Kisieliow, objęty sankcjami Unii Europejskiej propagandzista Kremla.

Na wschodzie Ukrainy likwidują przeciwników przy pomocy zagranicznych najemników– ogłosiła rosyjska telewizja.

Jest tam duża liczba Polaków, faktycznie batalion “Kaukaz” uważa się za polski. Oni jeszcze na tym zarabiają, odbierają, grabią te miejscowości, do których wkraczają– wyjaśnia Wiktor Miasnikow, ekspert “Niezależnego Przeglądu Wojskowego”.

Żadnych dowodów na obecność Polaków wśród walczących na wschodzie Ukrainy rosyjska telewizja nie przedstawia.

rmf24.pl

13 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ems
    ems :

    Batalion “Kaukaz”, a czemu nie batalion “Karpaty” ? Byłoby bardziej wiarygodnie … Nie sądzę by była jakaś zorganizowana grupa obywateli polskich w armii ukraińskiej. Pewnie jacyś obywatele Ukrainy narodowości polskiej walczą ale w sumie co w tym dziwnego ?

    • jackblack
      jackblack :

      To bez znaczenia. Może być nawet batalion “Piotrków Trybunalski”. To i tak jest wiadomość na wewnętrzne podwórko rosyjskiej propagandy. W Rosji nikt się nad takimi sprawami nie zastanawia, a im bardziej przedstawią, że Polacy są w swoim postępowaniu podobni do Rosjan, tym szybciej głupi ruski lud to łyknie.

    • raul
      raul :

      wg.Kremla tam polowa swiatu walcze))))))) ale walcze okolo kilkanascie rosjan z srodowisk nacionalystycznych , jaki uciekli od wiezenia za konflikty z kaukazczykami..w ,,Azowie,, ..jakis bialorusini miali namiar takze..

  2. jan53
    jan53 :

    Batalion to 950/1000 osob.Zdominowany przez Polakow,to ok.700 osob.Ten człowiek nie ma pojęcia o czym mowi i pisze.Gdyby tam było kilkunastu Polakow a Rosjanie mieliby co do tego pewność to już nasz ambasador wzywany bylby do roayjskiego MSZ a ambasador Rosji w Warszawie jechalby do Moskwy na “konsultacje”.Poza tym – a co niby Polacy mieliby tam szukac?Obecnie dobra kasa dla najemnikow to Syria i Sudan Poludniowy.Zreszta ani jednych ani drugich nie darzymy az taka sympatia żeby stać po ktorejs ze stron.

  3. jan53
    jan53 :

    To pulk w tym wydaniu to ok.600 osob a nie prawie 3tys.Wychodzi na to ze te “ochotnicze bataliony” to tak naprawdę sa kompaniami a te “olbrzymie i na masowa skale” walki to drobne potyczk z udzialem garstki ludzi.Patrzac na to wszystko co tam się dzieje to tak naprawdę “zachod” olal Ukraincow,bo te sankcje wobec Rosji sa nadrabiane po wielokroć umizgami do carewicza Putina.Mam nadzieje ze te nasze polityczne miernoty choć trochę wyciagna jakies wnioski w tej sprawie.

    • ruskiagent
      ruskiagent :

      Problem w tym, że te ochotnicze “bataliony” w sile słabej kompanii nie są w stanie utworzyć pułku, to zbyt rozwinięte struktury dowodzenia dla prostych bojówkarzy. A jeśli chodzi o liczebność, to nie jest żadna nowość, wszakże Niemcy pod koniec II Wojny Światowej tworzyli dywizje, które już w chwili formowania nie miały siły większej niż batalion. Podobny fortel zastosował też Napoleon odbudowywując Wielką Armię po klęsce w Rosji- korpusy w sile dywizji, dywizje w sile pułku, i tak aż do szczebla plutonu(najmniejszego wówczas pododdziału)

  4. uri
    uri :

    Rosjanie twierdzą, że po stronie rządowej walczy polski batalion “Kaukaz”, JKM twierdzi, że po stronie separatystów walczą liczni polscy narodowcy……Projekcje marzeń…..