Niemiecka policja skonfiskowała 850 kilogramów fajerwerków i petard zgromadzonych przez 23-letniego mieszkańca Hamburga przed zbliżającą się nocą sylwestrową. Arsenał był 80 razy większy niż dopuszcza niemieckie prawo – napisał w niedzielę “Guardian” powołując się na agencję dpa.

Policja w Hamburgu otrzymała zgłoszenie od sąsiada mężczyzny, który zauważył, że 23-latek zgromadził ogromną ilość środków pirotechnicznych. Policjanci odkryli, że jego mieszkanie, piwnica i dwa samochody były dosłownie zapakowane sztucznymi ogniami i petardami o łącznej wadze 850 kilogramów.

Skonfiskowane materiały zawierały około 80 kg materiałów wybuchowych, 80 razy więcej, niż wynosi dopuszczalny prawem limit dla składowania tego typu środków w domach prywatnych.

Jak stwierdza “Guardian”, sztuczne ognie są nieodłącznym elementem powitania Nowego Roku w Niemczech. Niemcy wydali na nie w zeszłym roku 137 mln euro. Można je sprzedawać jedynie przez 3 ostatnie dni w roku.

W zeszłym roku wypadki związane z używaniem fajerwerków i petard doprowadziły w Niemczech do śmierci dwóch ludzi. Pięć osób musiano poddać amputacjom. W tym roku już odnotowano pierwsze ofiary nieostrożnego obchodzenia się z pirotechniką – 14-latek stracił palce a 18-latek trafił do szpitala z poważnymi oparzeniami.

Przypomnijmy, że w noc sylwestrową w 2015 roku w Niemczech przy bierności służb porządkowych doszło do licznych przestępstw dokonywanych przez osoby o “cudzoziemskim wyglądzie”, szczególnie na tle seksualnym wobec kobiet. Do najgłośniejszych ekscesów doszło w Kolonii w okolicach dworca głównego. Oficjalnie kolońska policja otrzymała 1205 zawiadomień o przestępstwie, w tym 509 o podłożu seksualnym. Przez kilka dni niemieckie media ukrywały informacje o tych zdarzeniach.

CZYTAJ TAKŻE: Niemcy: co najmniej 133 kobiety zaatakowane w Hamburgu w noc sylwestrową

Kresy.pl / Guardian / Deutsche Welle

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply