Co raz mniejszym zainteresowaniem kibiców cieszy się gra białoruskich klubów w miejscowej Najwyższej Lidze Piłki Nożnej. W tegorocznym sezonie na mecze przychodzi średnio 2300 kibiców. To o jedną piątą mniej niż 2 lata temu.

Publicysta Aleś Siwyj na łamach gazety „Narodnaja Wola” pisze, że wśród przyczyn takiego stanu rzeczy są działania białoruskich służb porządkowych. Na jednym z meczów milicjanci nie wypuszczali kibiców do toalet w trakcie przerwy w grze. Na innym filmowali trybuny. Na jeszcze innym spisywali dane osobowe widzów. W rezultacie kibice jednego z klubów zbojkotowali mecz. „Wychodzi na to, że to nie Federacja Futbolu organizuje piłkarskie mistrzostwa, a odbywa się jakaś wewnętrzna impreza pracowników służb porządkowych” – czytamy na łamach „Narodnaj Woli”.
Publicysta zauważa, że jeśli sytuacja nadal będzie rozwijać się w tym kierunku co dotychczas, to już niedługo mecze piłkarskie będą rozgrywane przy pustych trybunach. Zresztą to chyba nie tak odległa przyszłość. Ostatni mecz między zespołami Naftan Nowopołock i Niemen Grodno oglądało aż … 700 kibiców.
IAR/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply