Napięcia między Rosją a NATO. Trzy razy o krok od wojny
Trzy incydenty między Rosją a NATO mogły wywołać wojnę – napisał niemiecki “Der Spiegel”. Gazeta powołuje się na raport Wspólnoty Liderów Europejskich w Londynie.
W minionych ośmiu miesiącach miało dojść do 40 niebezpiecznych incydentów.
Według autorów raportu trzy wydarzenia mogły spowodować ofiary śmiertelne, a nawet doprowadzić do wybuchu zbrojnego konfliktu między NATO a Moskwą.
Gazeta opisuje incydent z udziałem szwedzkiego samolotu pasażerskiego i rosyjskiego samolotu rozpoznawczego, który nie poinformował o swoim położeniu, co doprowadziło do sytuacji grożącej kolizją. Wymienia także porwanie przez Rosjan pracownika estońskich służb specjalnych oraz pościg szwedzkiej marynarki wojennej za rzekomym rosyjskim okrętem podwodnym.
Prof. Wiesław Wysocki z UKSW, historyk wojskowości podkreśla, że Rosja w ten sposób systematycznie sprawdza gotowość i mobilność NATO.
To jest testowanie Zachodu do odpowiedzi na eskalację Moskwy. Inne kraje Zachodu są gotowe odpowiedzieć inaczej niż zwykle, wobec polityki moskiewskiej– powiedział prof. Wiesław Wysocki.
Wspólnota Liderów Europejskich zrzesza polityków i naukowców.
No tak, fantomowy okręt podwodny, to jest szczególnie dobry powód żeby wojnę wywoływać. Dobrze wiedzieć że “Nasi” przywódcy zachodni to inteligentni i trzeźwo myślący ludzie.
Fantomowe tez porwanie, bo przeciez Rosjanie muwia aresztowanie – a jesli Estonia nie ma kontroli nad swoim terytorium – to juz tylko “rece i nogi opadaja” niech nawet sie nie “chwala”
Jakbyś nie zauważyłem to wyszczególniłem tylko to jedno wydarzenie i to nie bez powodu, ponieważ straszenie szwedów radzieckimi/rosyjskimi okrętami podwodnymi ma długą historię, w którą zamieszane jest CIA i MI6. I tak jak w przypadku wielu przypadków z przeszłości, i tym razem nie zaprezentowano nawet ćwierć sensownego dowodu na to że tam rzeczywiście jakiś rosyjski okręt podwodny, mimo że w całą sprawę w pewnym momencie zaangażowała się prawie cała szwedzka flota.
W 1981 roku rosyjska łódź podwodna rozbiła się o skały u wybrzeża Szwecji. Łódź zabłądziła przypadkiem w okolice największej bazy marynarki wojennej Szwecji. Obecnie Ruskie obawiają się, że mimo sygnału o pomoc ( awaria ) mogą tej łodzi nie znaleźć, chyba że zaczną po pewnym czasie szukać jej w jednej z baz USA. Ale ruskie są tak nieśmiali, że nawet chyba nie popróbują.
Nom i incydent ten wykorzystano do wywołania paniki w społeczeństwie Szwedzkim w stylu “The Russians are coming!”, w czym jak już wspomniałem, maczało swoje palce CIA i MI6. Napisano nawet książkę na ten temat ( http://www.amazon.co.uk/The-Secret-War-Against-Sweden/dp/0714682756/ref=sr_1_1?ie=UTF8 &qid=1414425576 &sr=8-10 &keywords=The+Secret+War+against+Sweden+US+and+British+Submarine+deception+in+the+1980s ). Samej książki nie czytałem, dowiedziałem się o niej nie dawno, natomiast przedstawię cytat z niej, niestety po angielsku:
“Although kept very secret, the operation seems to have been a Western – US/UK – operation to test the Swedish capability and will and to deceive the Swedish government, military officers and public in order to convince them about the ‘reality’ of the Soviet threat. Within a couple of years, the Swedes’ reluctance to increase defense spending changed radically: while only 15-20% were in favor of increased military spending in the 1970s, this figure changed to almost 50% after the submarine incidents.”
Oczywiście, jak było na prawdę zarówno w wypadku tego najświeższego wydarzenia, jak i tych wcześniejszych, to się pewnie nigdy nie dowiemy ;).