W niedzielę 12 lipca niedaleko przejścia granicznego z Polską w Rawie Ruskiej aktywiści Komunistycznej Partii Ukrainy zostali pobici przez młodzież z organizacji, która “miała odznaki Towarzystwa “Tryzub” im. Stepana Bandery” – poinformował portal zaxid.net.

Pikieta KPU, w której wzięło udział ponad 100 członków tej organizacji z obwodów lwowskiego, wołyńskiego i iwano-frankowskiego, protestowała przeciwko odbywających się na Ukrainie manewrach wojskowych NATO Sea Breeze-2008.

Gdy rozpoczęliśmy pikietę – relacjonował portalowi zaxid.net Ołeksander Hołub, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy – pojawiło się kilkadziesiąt osób z flagami “Naszej Ukrainy” i Wszechukraińskiego Zjednoczenia “Swoboda”. Prawdopodobnie zobaczyli, że jest nas ponad 100 osób i zawołali pomoc. Następnie podjechał autobus, który przywiózł młodych ludzi, którzy niby (przynajmniej na to wskazywały ich zewnętrzne oznaczenia) należeli do Towarzystwa “Tryzub” imienia Stepana Bandery. Rozpoczęła się bójka i kilku naszych ludzi poniosło poważne obrażenia, jak połamane żebra. Szczególnie ucierpieli pierwsi sekretarze lwowskiego i iwanofrankowskiego komitetu wykonawczego KPU Ołeksander Kalyniuk i Mychajło Stuła.

Ołeksander Hołub zapowiedział, że gdy tylko zostanie wyjaśnione jaka dokładnie organizacja stoi za pobiciem działaczy KPU, do Ministerstwa Sprawiedliwości Ukrainy zostanie złożony wniosek o jej delegalizację.

Komentując to wydarzenie dla portalu zaxid.net, pierwszy sekretarz lwowskiego komitetu wykonawczego KPU Ołeksander Kalyniuk, zaznaczył, że według niego “tą prowokację zorganizowały władze”.

Źródło: zaxid.net / wm

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply