Na Grodzieńszczyźnie pamiętają o Katyniu

13 kwietnia br. młodzi Polacy z Grodzieńszczyzny umieścili baner “Katyń pamiętamy” na wiadukcie nad trasą Grodno-Mińsk w pobliżu miasteczka Skidel.

Baner został umieszczony w bardzo wczesnych godzinach porannych. Już około godziny ósmej stał się przedmiotem zainteresowania milicji, która go ściągnęła. Mimo to młodzi polscy aktywiści w informacji jaką nadesłali ocenili akcję jako udaną – trasa jest niezwykle ruchliwa, to droga tranzytowa i baner z pewnością został zauważony przez wielu – twierdzili. Tego samego dnia milicja przepytywała w sprawie baneru przebywających w Skidlu obywateli Rzeczpospolitej, którzy wszakże ze sprawą nie mieli nic wspólnego. Milicjanci najwyraźniej zapomnieli, że 40 proc. ludności rejonu grodzieńskiego, w którym położony jest Skidel, stanowią etniczni Polacy. W całym obwodzie grodzieńskim Polaków jest 22 proc.. Jak widać pamiętają o prawdziwej historii swojej ziemi, wbrew wersji przeszłości jaką propaguje Aleksander Łukaszenka i jego urzędnicy.

Władze Białorusi od lat prowadzą neosowiecką politykę historyczną. Fetują rocznicę 17 września 1939 r. jako „święto zjednoczenia Białorusi”. W wielu miastach znajdują się tablice ku czci oficerów NKWD w pierwszych latach po wojnie „walczących z reakcyjnymi bandami” czyli polskim podziemiem. Dawna siedziba Związku Polaków w Grodnie znajduje się na rogu ulicy Dzierżyńskiego i ulicy 17 września właśnie. Władze bardzo niechętnie patrzą także na upamiętnianie ofiar zbrodni katyńskiej. Kamień pamiątkowy im poświęcony, ustawiony w kwietniu 2010 przez działaczy Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej w Lidzie na starym cmentarzu katolickim, władze zlikwidowały już po czterech miesiącach.

Tym bardziej cenna, choć także ryzykowna, jest inicjatywa lokalnych polskich aktywistów z Grodzieńszczyzny. Jak poinformowali nas ich przedstawiciele, już kilka dni po ich plenerowych działaniach edukacyjnych, władze zainstalowały na skidelskim wiadukcie kamery.

Narodowcy.net