Ministerstwo spraw zagranicznych Mołdawii wezwało ambasadora Rosji w Mołdawii Olega Wasnetowa i wyraziło zaniepokojenie wcześniejszym oświadczeniem rosyjskiego generała, że ​​Rosja chce przejąć kontrolę nad południową Ukrainą, aby uzyskać dostęp do prorosyjskiego separatystycznego regionu Naddniestrza.

Ambasador Rosji w Mołdawii Oleg Wasnetow został wezwany przez ministerstwo spraw zagranicznych. Mołdawskie MSZ wyraziło zaniepokojenie wcześniejszym oświadczeniem rosyjskiego generała, że ​​Rosja chce przejąć kontrolę nad południową Ukrainą, aby uzyskać dostęp do prorosyjskiego separatystycznego regionu Naddniestrza.

“Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej zapoznało się z wypowiedziami przedstawiciela rosyjskiego Ministerstwa Obrony. W tym celu wezwało ambasadora Rosji w Mołdawii Olega Wasnetowa i wyraziło głębokie zaniepokojenie oświadczeniami rosyjskiego urzędnika. Stwierdzenia te są bezpodstawne i zaprzeczają stanowisku Federacji Rosyjskiej popierającej suwerenność i integralność terytorialną Republiki Mołdawii w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową” – czytamy w oświadczeniu.

Podczas spotkania podkreślono, że Republika Mołdawii, zgodnie z konstytucją, jest państwem neutralnym i zasady tej muszą przestrzegać wszystkie podmioty międzynarodowe, w tym Federacja Rosyjska.

Jak podaje Interfax, gen. Rustam Minniekajew, którzy jest pełniącym obowiązki dowódcy rosyjskiego Centralnego Okręgu Wojskowego, powiedział o celach obecnej ofensywy rosyjskich wojsk na Ukrainie na spotkaniu organizacji zrzeszającej firmy zbrojeniowe obwodu swierdłowskiego.

“Od początku drugiej fazy operacji specjalnej, która rozpoczęła się zaledwie dwa dni temu, jednym z zadań armii rosyjskiej jest ustanowienie pełnej kontroli nad Donbasem i południową Ukrainą” – powiedział Minniekajew dodając, że zabezpieczy to istnienie lądowego “korytarza” z Rosji na Krym a także pozwoli “wpływać na żywotne obiekty ukraińskiej gospodarki”.

Zdaniem generała kontrolowanie południowej Ukrainy da także Rosjanom możliwość uzyskania “dostępu do Naddniestrza”, gdzie według niego jakoby zanotowano fakty “ucisku ludności rosyjskojęzycznej”.

Minniekajew nie określił w szczegółach, co rozumie przez “południową Ukrainę” i gdzie miałaby zatrzymać się obecna rosyjska ofensywa.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie chciał skomentować wypowiedzi Minniekajewa, odsyłając dziennikarzy do rosyjskiego Ministerstwa Obrony.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Ukraińskie władze podały, że rosyjska armia rozpoczęła w poniedziałek ofensywę w obwodach charkowskim, ługańskim i donieckim. Z czasem zintensyfikowały się też działania na południu. We wtorek minister obrony Rosji, Siergiej Szojgu oświadczył, że rosyjska armia konsekwentnie realizuje na Ukrainie plan „wyzwolenia” separatystycznych republik w Donbasie. W czwartek Ołena Symonenko, doradca zastępcy szefa Biura Prezydenta Ukrainy powiedziała, że dzień wcześniej, czyli 21 kwietnia, siły rosyjskie zajęły 42 miejscowości na obszarze obwodu donieckiego.  Strona ukraińska zaznaczała, że w czwartek Rosjanie prowadzili intensywny ostrzał z ciężkich moździerzy, systemów artylerii rakietowej „Grad”, artylerii lufowej i ciężkich karabinów maszynowych praktycznie wzdłuż kilkudziesięciu km linii frontu na południu, w północnej części obwodu zaporoskiego – od Wasyliwki na zachodzie po okolice osiedla typu miejskiego Wełyka Nowosiłka.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply