W centrum Moskwy odbyła się manifestacja upamiętniająca Annę Politkowską. 7 października minęły cztery lata od chwili, kiedy została zamordowana na klatce schodowej swojego domu.
Anna Politkowska była jednym z najbardziej radykalnych krytyków autorytarnych rządów Kremla. Sprzeciwiała się też korupcji oraz drugiej wojnie czeczeńskiej.
Osoby zebrane dziś na moskiewskich Czystych Prudach domagały się odnalezienia i ukarania zleceniodawców zabójstwa. Jednak opozycjonista Borys Niemcow wątpi, czy kiedykolwiek uda się rozwiązać tę tajemnicę. Jak mówi – nie wierzy, że śledztwo cokolwiek wykaże.
Niemcow jest przekonany, że władza uznała Politkowską za swojego wroga, więc: dlaczego władza miałaby wyjaśniać zabójstwo tego wroga? Przypomniał, że Władimir Putin powiedział po zamordowaniu Politkowskiej powiedział, iż swoją śmiercią przyniosła władzy większą szkodę niż swoimi artykułami.
W ocenie Niemcowa takie słowa mogą paść tylko w odniesieniu do wroga. Do tej pory organy ścigania odnalazły i postawiły przed sądem jedynie wykonawców zabójstwa dziennikarki. Nadal nie trafiono na trop zleceniodawcy. Śledztwo w tej sprawie po raz kolejny zostało przedłużone – tym razem do lutego przyszłego roku.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!