Prezydent Białorusi nazwał media społecznościowe „potężną bronią”, ale twierdzi, że jeszcze za jego życia internet zacznie „więdnąć”. Uważa, że komuś zależy na umniejszaniu roli klasycznych mediów i wezwał, by z nich nie rezygnować. Szczególnie z telewizji, którą nazwał „sposobem życia”.

W sobotę prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko wziął udział w przyjęciu noworocznym w Pałacu Niepodległości, podczas którego m.in. wręczył nagrody przedstawicielom państwowych mediów. Wygłosił też przemówienie.

W ostatnim czasie poszli za tymi, którzy mówili, że telewizja – telewizor – i gazeta, i inne się przeżyły. I książka także. Wiecie, komuś to potrzebne, żeby umniejszyć rolę klasycznych środków masowego przekazu. Nie róbcie tego – powiedział.

– Nie powinniśmy go [internetu – red.] ignorować. To dziś, jak widzieliśmy, mam na myśli internet, różnego rodzaju kanały na Telegramie i inne – widzieliśmy, co to jest – bardzo potężna broń. Ale ta broń tylko w jakiejś części jest na zawsze – zaznaczył białoruski przywódca.

– Popatrzcie. Jeszcze za mojego życia, nie mówiąc już o was, zobaczycie, jak więdnie ten oto błyskający fajerwerk, internet – powiedział Łukaszenko. Wezwał też swoich słuchaczy, by nie rezygnowali z klasycznych mediów, zachwalając przy tym telewizję.

– Telewizor to sposób życia, sposób myślenia – kontynuował prezydent. – Tak, dziś wielu dostało i zaczęło grzebać w tych iPhonach, smartfonach itd. różnych marek. Jak tylko weszliście na salę, nacisnęliście guzik i patrzycie w ekran. Gdzieś tam przyjechali w gości – z pewnością tam grał telewizor. To trzeba zachować – dodał.

W swoim wystąpieniu Łukaszenko raz jeszcze powtórzył, że w 2020 roku Białorusi „faktycznie wypowiedziano wojnę”. Zaznaczył, że jeśli kraj chce zachować suwerenność, to musi mieć silny rząd i być aktywnym graczem w świecie, „ szczególnie w sferze informacyjnej, ponieważ teraz na tym polu toczą się głównie ‘działania wojskowe’”.

Czytaj także: Łukaszenko: pod Warszawą i w Kijowie są centra służb USA działające przeciw Białorusi

naviny.media / reform.by / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply