Część nielegalnych imigrantów, którym udało się przedrzeć z Calais do Dover, dostaje się do Londynu taksówkami. Wszystko na koszt hrabstwa Kent.
W rozmowie z „The Telegraph” jeden z kierowców przyznał, że w ciągu tygodnia jego firma zaliczyła 7-8 tego rodzaju kursów. Ze względu na odległość z Dover od Londynu (80 mil), rachunek za usługi wyniósł około 1200 funtów.
Brytyjski rząd zaznacza, że to on jest odpowiedzialny za nieletnich imigrantów, jednak w całym hrabstwie Kent nie ma już dla nich miejsca. Rzecznik hrabstwa przyznaje, że z tego powodu opłaca ich przewóz do Londynu. „Opłaty wynoszą ok. 150 funtów za przejazd, bo wynegocjowaliśmy lepsze ceny u przewoźników i mamy nadzieję, że uda nam się odzyskać poniesienie koszty od rządu”– stwierdził.
Niedawno obecny lider Partii Pracy napisał do premiera Davida Camerona, by ten zażądał od Francji odszkodowania z tytułu strat brytyjskich kierowców, przedsiębiorców oraz turystów, którzy ze względu na kryzys w Calais są narażeni na dodatkowe wydatki.
Polishexpress.co.uk / Kresy.pl
Paranoja do kwadratu! Tego co się teraz dzieje w UE to nawet najwięksi antyutopiści i szydercy nie przewidzieli…
Ta niemoc jest zaplanowana.. np. Wegry potrafia dzialac skutecznie : ) Francja tez, ale z jakichs powodow jest impotentna..
Bardzo możliwe ,że na koniec tego roku zacznie się na zachodzie wymuszona sytuacją “rekonkwista”
po ciężkim politycznym trzęsieniu ziemi trzęsieniu .
tagore
Dwie NAJGŁUPSZE nacje w Europie to ANGOLE i SZWEDZI,aż trudno komentować ten idiotyzm,ciekawe czy hotel Hilton tez im wynajmą.