Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z portalem DoRzeczy skomentował kontrowersje związane z pomysłem umieszczenia na polskich paszportach wizerunków Ostrej Bramy i Cmentarza Orląt Lwowskich.

Jak stwierdził ks. Isakowicz-Zaleski “Pomysł, żeby poddać pod opinię publiczną, głosowanie nowych motywów na paszporcie uważam za bardzo dobry, bo to wyzwala w społeczeństwie zainteresowanie historią, patriotyzmem. Również te motywy, które dotyczą kresów wschodnich uważam za słuszne.”

W opinii duchownego, reakcje władz Ukrainy i Litwy są absurdalne, histeryczne i niewłaściwe. Duchowny podkreślił, że gdybyśmy mieli iść tym tokiem myślenia, musielibyśmy zacząć cenzurować “Pana Tadeusza” czy “Ogniem i mieczem”.

Lwów i Wilno są obecnie na terytorium innych państw, ale były w Polsce do roku 1945. I tu nikt nie mówi o żadnej zmianie granic, tylko o tym że na kulturę polską i tożsamość narodową składa się tak tradycja śląska i gdańska, jak kultura Wilna i Lwowa. Pomysł z motywami kresowymi odczytuję jako rzecz, która ma nas jako Polaków umocnić w naszych korzeniach. Natomiast całkiem inną kwestią jest to, że miasta te – i to bez zgody Polski, bo o tym zdecydowali za nas alianci – znajdują się obecnie na terenach obcych krajów – stwierdził ks. Isakowicz-Zaleski.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polski ambasador na dywaniku w MSZ Ukrainy. Powodem Cmentarz Orląt na paszporcie

Dodał również, że obecnie Ukraina “w pełni propaguje np. gloryfikację UPA i czerwono-czarne barwy, które są związane bezpośrednio z ludobójstwem Polaków. Więc oni nie widzą co robią sami oficjalnie, a czepiają się spraw polskich. Myślę, że Ukraińcy najpierw sami powinni się uderzyć w piersi.”

Kresy.pl / DoRzeczy

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply