W poniedziałek na lotnisku Kraków-Balice zatrzymany został obywatel Izraela. Jak poinformowała Straż Graniczna, w bagażu podręcznym usiłował wywieźć trzynaście sztuk broni. Na mężczyznę została nałożona grzywna w wysokości ponad czterech tysięcy złotych.
Broń znaleziona w jego bagażu to pistolety alarmowe, kaliber 9 mm wraz z magazynkami.
Mężczyzna został zatrzymany na lotnisku przez Straż Graniczną. Jak poinformowała SG, Izraelczyk kupił broń na Węgrzech. Tłumaczył, że to broń dla niego i przyjaciół. Do Krakowa przyjechał z Węgier autobusem. Miał stamtąd odlecieć do Tel Awiwu. Broń miała kosztować około 1000 dolarów amerykańskich. Mężczyzna tłumaczył w trakcie przesłuchania, że nie wiedział, iż do przewozu przez granicę tego typu broni potrzebne jest specjalne zezwolenie.
Mężczyzna zapłaci grzywnę w wysokości 4200 złotych za nielegalne posiadanie broni i próbę przewozu jej przez granicę bez koniecznego zezwolenia.
Zobacz także: 49 proc. Izraelczyków ma negatywne zdanie o Polsce [sondaż]
wp.pl / kresy.pl
pewnie kupił te alarmówki, żeby w Izraelu przerobić je na broń ostrą i strzelać do Palestyńczyków z kolegami z nowego osiedla.
New Killers On The Block.
Ot, bandycka nacja i tyle.