W Berlinie trwa spotkanie szefów dyplomacji Rosji, Francji, Niemiec i Ukrainy w sprawie uregulowania konfliktu na Ukrainie wschodniej. Dyskusja na temat roli Polski i braku polskiego ministra odbyła się w programie TVN24 “Ława polityków”.

Wcześniej Pawło Klimkin, szef ukraińskiej dyplomacji, rozmawiał telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych RP Radosławem Sikorskim. Klimkin relacjonował, że Polska popiera dialog z Rosją pod warunkiem, że ich celem będzie zmiana polityki rosyjskiej wobec Ukrainy.

Dyskusja na temat spotkania szefów dyplomacji Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji odbyła się w programie “Ława polityków” w TVN24.

Michał Kamiński, kandydat PO w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego, przekonywał, że polska dyplomacja mimo wszystko odniosła w sprawie Ukrainy sukces, zwłaszcza wewnątrz Unii Europejskiej:

“Europa nas posłuchała. Sankcje europejskie, w które niemal wszyscy nie wierzyli, udało się wprowadzić. One działają, o czym świadczy reakcja Rosji. Polska nie jest osamotniona w Europie” – argumentował polityk.

“Gra nie polega na tym, żeby się dosiąść do stołu, ale żeby patrzeć przez pryzmat polskiej racji stanu. Ten format spotkań już się nie sprawdza, jest nieefektywny. Mam wrażenie, że nas cofa” – mówił z kolei Paweł Kowal z Polski Razem. Brak przedstawiciela Polski negatywnie ocenił polityk PiS, Ryszard Czarnecki:

“Albo to spotkanie jest teatrem i wtedy możemy machnąć ręką, albo jest ważne. Możemy powiedzieć, że bardzo źle się stało, że nie ma tam przedstawiciela Polski. To świadczy o tym, że rząd Donalda Tuska ma mniejsze wpływy w Europie niż mówi. Wydaje się, że taka formuła spotkań jest korzystna dla Rosji. Berlin i Paryż nie są przecież zbyt sceptycze wobec Rosji” – przekonywał. Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu twierdzi, że Polska ponosi bolesne konwekwencje niepotrzebnego zaangażowania na Majdanie polityków z PiS i PO:

“To Władimir Putin rozdaje karty. Bez wątpienia. Dyplomacja unijna, USA i nasza jest w defensywie. Jeszcze nie tak dawno politycy PO i PiS prześcigali się w tym, kto częściej pojawi się na Majdanie. Teraz ponosimy tego konsekwencje i to bolesne. Nasza polityka zagraniczna była dziecinna. Teraz, gdy rzeczywiście coś się zaczyna decydować w Berlinie, to nawet nikt nie myśli, żeby nas zaprosić” – mówił Rozenek.

onet.pl/Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mati8211
    mati8211 :

    Dzisiejsze elity to w prostej lini spadkobiercy ludzi pokroju Krola Stanislawa Augusta Poniatowskiego i elit tamtych czasow. Juz dokonano I rozbioru Polski (brak narodowego majatku).Teraz czeka nas drugi i pytanie tylko czy narod zdazy sie obudzic zanim bedzie za pozno. Moim zdaniem nie, Polacy maja to do siebie ze ich reakcja jest zawsze z opoznieniem. Nie ma zgody w tym narodzie. Coz rodacy, lepiej pijcie piwo bo to umiecie robic najlepiej. Pozdr.
    PS. To oczywiste ze z Polska nikt sie nie liczy, jesli kto kolwiek z was mysli ze Europa zachodnia przejmuje sie tym co uwaza Polska to jest w glebokim bledzie. Licza sie tylko silni i bogaci a Polska to strefa wplywu, kraj buforowy i zrozumcie to wreszczie. NATO nie jest dla Polski. NATO to sojusz panstw kluczowych plus pionki kotre sie poswieca jak w szachach. Polska to pionek i nic wiecej.