Erdogan: jeśli UE szanuje demokrację, nie przeszkodzi Turcji w przywróceniu kary śmierci

Prezydent Turcji zaznaczył, że Turcy już opowiedzieli się za przywróceniem kary śmierci, zniesionej w 2004 roku. Jego zdaniem, udział w nieudanym zamachu stanu mogły mieć inne kraje.

„Jeśli Unia Europejska szanuje demokrację, zaakceptuje wolę ludu”– powiedział turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan w rozmowie z telewizją Al Jazeera. Zaznaczył, że Turcy już zabrali głos w tej kwestii domagając się kary śmierci dla puczystów. Jego zdaniem, przywrócenie kary śmierci nie wpłynie na relacje jego kraju z UE. Erdogan powiedział, że jeśli parlament zadecyduje, to rolą władzy wykonawczej będzie umożliwienie ponownego stosowania kary śmierci. Dodał, że jest ona stosowana w USA, Rosji, Chinach i innych krajach.

Wcześniej szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini powiedziała, że jeśli Turcja przywróci karę śmierci, to nie stanie się członkiem Unii.

W wywiadzie Erdogan stwierdził, że jego zdaniem udział w nieudanym zamachu stanu mogły mieć inne kraje. Odmówił jednak wymienienia ich z nazwy.

Turcja zniosła karę śmierci w 2004 roku w związku z reformami, mającymi na celu umożliwienie wejścia do Unii Europejskiej.

Burmistrz Stambułu Kadir Topbas, członek rządzącej islamskiej partii AKP powiedział, że zarezerwował już miejsce pod cmentarz dla puczystów. Twierdził, że żadne inne miasto tureckie nie przyjmie ich szczątków.

„Każdy, kto odwiedzi to miejsce, będzie ich przeklinać i nie znajdą spokoju w swoich grobach” –powiedział Topbas.

Według oficjalnych danych po stronie puczystów zginęło 24 żołnierzy – 16 w Ankarze i ośmiu w Stambule. Wśród przeciwników było 240 ofiar – w tym 173 cywilów, a także 5 żołnierzy i ponad 60 policjantów. Rany odniosło ponad 1,5 tys. ludzi.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego wprowadzenie stanu wyjątkowegona 3 miesiące. Ma to pomóc władzom w opanowaniu sytuacji po puczu.

Przeczytaj również: Premier Turcji: jeśli Amerykanie nie wydadzą nam Gülena, rozważymy dalszą przyjaźń z USA

Aljazeera.com / Kresy.pl